jest niestety smutne. Kenneth wprawdzie został uwolniony, ale pół roku później zmarł w wypadku. Gdyby został w więzieniu, żyłby pewnie do tej pory.
Jego siostra do teraz pracuje w "Projekcie Niewinność", zupełnie za darmo, jako wolontariuszka. Uwolniła ok. 250 więźniów.
dokładnie...
w jednym z ostatnich wywiadow powiedzial "ze czas spedzony na wolnosci po wyjsciu z wiezienia to najlepsze chwile w jego zyciu"
Gdyby nie zginął pewnie wygralby proces o odszkodowanie wart grube miliony $. Zylby jak pączek w masle do reszty swoich dni...przewrotny bywa ten los...
Zalosne jest to, ze prawdziwy morderca nigdy nie zostal schwytany