Przełączając programy trafiłem na niego. Patrzę Hellen Hunt a tu masz, dupa. Pomyliłem ją z Jodie Foster. Są tak do siebie podobne.
No ja wiedziałam że to Jodie, ale w trakcie filmu też pomyślałam że jest podobna do Helen Hunt :)
Eeee... tam. Gdzie podobne. Ja bym ich nigdy nie pomylił.
Helen ma pociągłą twarz i zupełnie inną "oprawę", szczególnie wokół oczu. Taka jakby była maryśka przymulona.
Jodie ma szerszą twarz i nieco wystające kości policzkowe i znacznie wyrazistszą "oprawę" oczu. Dodającą jej urodzie nieco wrażenia agresywności.
Oczywiście wolę Jodie od Helen. W sumie to zawsze była tak klasycznie piękna kobieta. No i nadal jest, oczywiście chociaż i jej czas nie oszczędza.