PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=464256}

Wyspa tajemnic

Shutter Island
2010
8,2 608 tys. ocen
8,2 10 1 607794
7,3 98 krytyków
Wyspa tajemnic
powrót do forum filmu Wyspa tajemnic

Scena - klucz

użytkownik usunięty

Spoiler!

Jak widzę spór o to, czy Ted był chory, czy nie prędko się nie skończy, jednak dla mnie odpowiedź jest jedna; był. Co mnie o tym przekonało? Oczywiście ostatnia scena, w której udaje nawrót swojej choroby tylko po to, by oddać się zabiegowi lobotomii, czyli zapomnieć o swoich traumach..

Jest jednak jeszcze jedna scena, która powinna rozwiać wszystkie wątpliwości, a której chyba nikt nie wziął jeszcze pod uwagę:
Podczas przesłuchania kobiety oskarżonej o zabójstwo męża, ta prosi Chucka, by przyniósł jej wodę, kiedy to robi, ta korzysta z sytuacji i pisze Tedowi "Run!" Jak dla mnie interpretacja jest prosta. Kobieta kojarzy Teda, zapewne ze szpitalnego spacerniaka. Wie również, że Chuck jest tak na prawdę lekarzem, widząc, na jaką szopkę pokusiły się władze placówki względem Teda, sugeruje mu, że powinien wykorzystać sytuację i uciekać. Chwilę wcześniej Ted każe jej opowiedzieć o dr. Sheehanie, kobieta czuje się skrępowana, co chwilę ogląda się na Chucka, a o samym doktorze mówi w samych superlatywach, zapytana o Andrew Laeddisa, mówi, że nigdy go nie widziała, po czym odchodzi, bliska płaczu...

Oprócz tego podobny motyw przewija się w innych scenach. Kiedy Ted wchodzi do szpitala - obozu, jeden z pacjentów śmieje się i macha ręką na przywitanie, kolejna pacjentka pokazuje gest milczenia, pewnie dla tego, że nie umie trzymać języka za zębami, a to właśnie kazali jej robić lekarze. Podczas przesłuchania pielęgniarek, jedna z nich opowiada o dr. Sheehanie, następuje wtedy podejrzana wymiana spojrzeń z Chuckiem, który, jak wiadomo, był lekarzem, o którym mowa. Ponadto wszyscy są zażenowani i z irytowani, jakby całe przedstawienie wydawało się nie warte świeczki.

Inne sceny podkreślające fakt, że to Ted jest chorym zbiegiem, to seria retrospekcji, w których rozmawia ze swoją córką (dla czego mnie nie uratowałeś? Próbowałem, ale przyszedłem za późno.), oprócz tego scena w której Ted odwiedza posiedzenie lekarzy, a Max von Sydow stwierdza, że "to śmieszne, co on tu robi?".

Sam zaś fakt przypłynięcia Teda na wyspę można wytłumaczyć... mgłą... równie dobrze mogli wypłynąć z wyspy, błąkać się po zatoce, po czym wrócić się do portu...
W tej sytuacji nikt już nie powinien mieć wątpliwości...

jesse_b

Jesteś w błędzie. W końcowej scenie Chuck udaje wspólnika i mówi do niego Teddy, aby sprawdzić jego reakcję. To był generalny sprawdzian, czy główny bohater nadal żyje w swoim wyimaginowanym "lepszym" świecie czy też zrozumiał jaka jest prawda. Radzę oglądnij jeszcze raz CAŁY film.

ocenił(a) film na 8
Brainstorm

Właśnie że nie bo to juz było po sygnale jaki Chuck dał lekarzom wiec po co miał juz udawać!! Ja radzę zwrócic na to uwagę.

jesse_b

Ależ ja o tym doskonale wiem, że później Chuck również wołał do niego imieniem Teddy -> ale wołał bo był zdezorientowany i nadal sprawdzał czy odwróci się do niego jeśli zawoła fikcyjnym imieniem! Nie rozumiesz tego? Gdy ten się nie odwrócił to Chuck już był pewien, że Teddy tak naprawdę wyzdrowiał, tylko wybrał operację.

ocenił(a) film na 10
Brainstorm

ostatnia scena mowi wszystko: Teddy swiadomie prowokuje chucka nawrotem choroby ten kiwnieciem glowy(!) daje na niego wyrok swiadomie i wie co to oznacza za chwile Teddy odchodzi bo wie co sprowokowal, jedyna szansa na przekonanie sie na sobie o prawdzie o zakazanych experymentach itd, partner chuck (zaden doktor) widzac desperacje i odwage kolegi wola do niego "Teddy" ... (po co???) przed sekunda wyslal do na rzez... tylko to mi wyjasnijcie po co go chce zatrzymac skoro go sekunde wczesniej zakapowal,
jakim cudem wpływał na wyspe ,skoro był pacjentem, w ostatniej scenie szeryf upewnia się że chwile potym jak usiadł,jego opiekun odrazu czestuje go papierosem ,a sam bierze innego z paczki pozd tych wszystkich z klapkami na oczach

ocenił(a) film na 7
klejson

Po cholerę kopiujesz wszędzie te same teksty, na które wielu użytkowników już ci odpowiadało i wykazywało ci duże prawdopodobieństwo wersji z chorobą? Chuck nie widział żadnej odwagi ani desperacji. Był zwyczajnie zdezorientowany tym co powiedział Andrew i przestał mieć pewność czy choroba faktycznie powróciła, dlatego zawołał za nim Teddy, aby sprawdzić reakcję. Równie dobrze mógł zawołać za nim Andrew w tym samym celu w jakim zawołał "Teddy", więc to nie ma większego znaczenia jak za nim zawołał, zresztą sam nie wiedział jak go zawołać, bo po ostatnich słowach Andrew, Chuck już nie był niczego pewien. To co próbujesz przekazać to bzdury: Andrew idzie na śmierć aby się przekonać o prawdzie, zamiast udawać zdrowego i dalej prowadzić śledztwo. Nie miał powodu umierać, a w wersji z chorobą ten powód jest całkowicie jasny. Kwestia z wpływaniem na wyspę już dawno została ci wyjaśniona, a wklejając co chwila ten sam tekst, nie sprawisz, że nagle będziesz miał rację. W jednym masz jednak rację - ostatnia scena mówi wszystko, z tym że mówi o tym, że Andrew był chory. Jeszcze więcej na ten temat mówi scena w latarni (również omawiana w dyskusji)- Andrew był chory i to jest najbardziej prawdopodobna wersja.

ocenił(a) film na 10
_Pablos_

A ty po co odpowiadasz za każdym razem tymi bzdurami?.

ocenił(a) film na 7
klejson

Za każdym razem odpowiadam adekwatnie do komentowanej przeze mnie wypowiedzi. Natomiast ty wklejasz gdzie popadnie ten sam tekst, pewnie nawet nie twojego autorstwa, który zamieszczasz pod każdym postem nowego uczestnika w dyskusji i to w kilku tematach. Zupełnie jakby podane wcześniej argumenty obalające twoją oświeconą "pewność" co do wersji spiskowej, nie miały znaczenia i szukasz osoby, z którą sobie wreszcie poradzisz w tej jałowej dyskusji. Nie potrafisz poprzeć swojej tezy i zaczynasz się powtarzać w nadziei, że wielokrotnie poruszane już kwestie powrócą i tym razem zostaną rozwiązane na twoją korzyść. Przedziwny i niepoważny upór. Mój upór zresztą również nie wygląda zbyt poważnie. Nie może wyglądać poważnie człowiek, który gada do ściany.

ocenił(a) film na 10
_Pablos_

Wklejam za każdym razem nie swój tekst, bo mi się nie chce pisać tego ,to chyba normalne co w tym dziwnego widzisz?,skoro uważam to za głowny dowód,skoro ja wklejam to samo, ty możesz tez tak samo odpowiadać ,

ocenił(a) film na 7
klejson

To nie jest normalne, tym bardziej, że to żaden dowód, co zostało już wykazane, a ty dalej wklejasz na upartego epizodzik z filmu, który przy scenie z latarni znaczy niewiele. Z tego twojego "dowodu" można z równym przekonaniem dojść do wniosku, że Andrew był chory. Scena jest raczej niejednoznaczna i nie stanowi żadnego dowodu. Takie powtarzanie się jest także bezczelne, bo zamiast odpowiedzieć na inne posty, które wykazały ci niewłaściwe rozumowanie co do innych kwestii związanych z fabułą, olewasz je i wklejasz wciąż ten sam tekst, który nie jest odpowiedzią na wcześniejsze posty.

ocenił(a) film na 8
_Pablos_

Ja dalej uważam że on był zdrowy, ale kazdy moze myslec co innego, gdyz taki miał być przekaz. Wszystko to sprawia ze film jest naprawdę dobry i wart polecenia.

jesse_b

wypowiedz Leonardo diCaprio zakończy ten spór
"Wyspa tajemnic" to czwarty z kolei film Scorsese’a, w którym gra pan główną rolę. Tym razem wcielił się pan w postać szeryfa z lat pięćdziesiątych prowadzącego śledztwo na wyspie -więzieniu, gdzie znajduje się szpital dla psychicznie chorych przestępców. Chodzi tu o traumę, paranoję, a także o pytanie, czy sposób postrzegania przez pańskiego bohatera otaczającej go rzeczywistości godzien jest naszego zaufania.

Tak, to najbardziej mroczna, pokiereszowana i chora postać, jaką grałem kiedykolwiek do tej pory u Scorsese. Prawdziwie wymagające aktorstwo.

ecoo

zamiast tak dywagowac wystarczy przeczytac jakikolwiek wywiad z Dicaprio ktory mowi, ze Ted byl chory. LOL

ocenił(a) film na 10
Melody86

Jacy lekarze robią zabiegi w latarni morskiej?czemu nie pokazali na koniec jakiegoś normalnego miejsca do robienia tego typu zabiegów,tylko pokazali latarnie, czemu na początku widzi swoją żone w płomieniach,?

ocenił(a) film na 7
klejson

<facepalm>

ocenił(a) film na 10
_Pablos_

<fafluchte>

ocenił(a) film na 10
klejson

Nie jestem przekonany do żadnej z opinii, ale zauważyłem że nie poruszono bardzo ważnych kwestii. Po 1sze- jak Ted znalazł się w najostrzejszym psychiatryku w USA? Zabił żonę, która utopiła ich 3 dzieci. Cawley czyta że jest on bohaterem wojennym, inteligentny oraz że był policjantem. Zastanówmy się, czy inteligentny bohater wojenny i były policjant za zabójstwo osoby która utopiła 3dzieci dostałby wyrok w najostrzejszym psychiatryku? Nic by nie dostał albo jakąś śmieszną karę, bo z łatwością by się wybronił zabójstwem w afekcie, albo że widok dzieci z Dachau spowodował że nie wytrzymał jak zobaczył swoje martwe, czy coś podobnego, bo jak Cawley mówił, Ted był inteligentny.
Ponadto- grzechu68 stwierdził że akcja w jaskini to był wymysł. Jeśli tak to byłoby to odejście od schematu- zawsze byliśmy świadomi kiedy Ted miał chaluny- widzieliśmy że rzecz dzieje się w innym miejscu niż był, lub że poszedł spać i jest to sen. Zawsze jednak budził się albo zjawy znikały. Akcja w jaskini zupełnie nie pasuje- doktor-uciekinierka nie rozpływa się, gdy Ted się budzi, nadal tam jest.
Uważam też że nie wypuściliby dla jakiejś inscenizacji krwiożerczych wariatów luźno na uszkodzony dziedziniec- widzieliśmy że mury były naruszone,tak jak i druty i napięcie. Mogliby więc uciec.
Poza tym, jeśli wszyscy wiedzieli że to teatrzyk, to dlaczego Naehring chciał wstrzyknąć coś Ted'owi? Przecież to by zrujnowało eksperyment
Co Wy na to?

ocenił(a) film na 10

Niestety, ale wiele wskazuje na to, że Andrew( bo tak Teddy naprawde się nazywał ) był chory i zgadzam się z autorem wątku... Co mnie dodatkowo przekonało? Scena przed bramą na samym początku filmu. Andrew oddaje bron strażnikowi po czym przychodzi pora na jego partnera, który ma ogromne problemy z wyciągnięciem broni zza pasa. Czy partner zastępcy szeryfa, wieloletni gliniarz mógłby mieć z tak rutynową dla jego profesji czynnością problemy? Odpowiedzcie sobie na to sami :P

użytkownik usunięty

Przeczytalem to forum i smiac mi sie chce... film daje do myslenia., to fakt. Scorsese (podobnie jak autor ksiazki Dennis Lehane) zakonczyl film (ksiazke) w sposob intrygujacy, dwuznaczny... ale prawda jest jedna: Teddy nigdy nie istnial a cale sledztwo bylo mistyfikacja majaca na celu wyleczenie glownego bohatewra z psychozy jaka dosiegnela go po traumatycznym przezyciu z przeszlosci. LUDZIE CZYTAJCIE KSIAZKI ZAMIAST KLOCIC SIE I WRZUCAC NA SIEBIE...

AMEN ;)

ocenił(a) film na 10
Brainstorm

Tak Hannibal.. film daje do myślenia, a skoro to Filmweb to rozmawiamy tu o FILMIE, a nie o książce.. Więc ten sie śmieje...

ocenił(a) film na 9
007maciek

mnie najbardziej przekonują te sceny w których te wariaty na samym początku śmieją się z Teddy, bo przecież takich wariatów nikt by nie zmusił do brania udziału w odgrywaniu tego przedstawienia, oni są na pewno naturalni i się z tego śmieją, ale wolałbym wersję że on nie był wariatem, bo tak to cały film to bezsens bo nie udało się uratować głównego bohatera

ocenił(a) film na 9
MariuszW

hehe przed chwilą zobaczyłem fragment jak na latarni wziął swoją broń z biurka i ten łysy się jego zapytał czy to jego broń a on przytaknął po czym okazało się że to zabawka i jeszcze to wskazuje na jego chorobę że skąd wiedzieli oni co mu się śni

ocenił(a) film na 9
MariuszW

a zresztą po co by mieli się tyle męczyć skoro mogli by wziąć innego wariata albo po prostu innego człowieka, a nie z policji

użytkownik usunięty
007maciek

wiem ze o filmie... po prostu wskazalem droge wyjscia osobom ktore nie moga sie zdecydowac czy Teddy byl jednak chory psychicznie czy zrobiono mu pranie mozgu... TYLKO o to mi chodzilo :) sadze jednak ze zakonczenie filmu dosc intrygujace jeszcze bardziej podnosi poziom filmu. skoro budzi kontrowersjei tzn ze film jest nietuzinkowy.. wszak po to sa robione filmy... zeby wracac do nich wielokrotnie i doszukiwac sie nowych glebii za kazdym razem. pozdrawiam i raz jeszcze zapraszam do konfrontacji z ksiazka.

Fajnie tak poczytać wszystkie komentarze i spory. Oto wskazówka ode mnie, po której każdy powinien właściwie zinterpretować film....
Człowiek psychicznie chory (schizofrenia, paranoja, inne) nigdy nie zdrowieje. Czasami tylko przy właściwej terapii staje się świadom swej choroby i potrafi ją kontrolować.

ocenił(a) film na 9

Bardzo dobry film, grzechu rozgryzłeś go całkowicie. Tylko nie rozumiem po co kłócić się z klejsonem, który specjalnie szuka prowokacji choć wie, że nie ma racji. :) Nie karmić trolla.

ocenił(a) film na 10
Kurt_Maximus

uff. przeczytalem wszystkie komentarze. musze stwierzdic ze grzechu ma oczywiscie racje a ten caly pajac prowokator albo robi sobie prowokacje, a jezeli to co pisze jest wynikiem jego prawdziwych przemyslen to tylko pozostaje mi wspolczuc zdolnosci interpretacji. faktycznie film ma pare scen ktore maja ukierunkowac nasze myslenie w strone przeciwna, ale oczywiscie tylko dlatego abysmy mogli doswiadczyc jakiegos zaskoczenia pod koniec.
chcialbym jeszcze poruszyc watek w ktorym wplywali na wyspe. wg mnie proste. nawrot po wczesniejszym leczeniu nastapil w trakcie kiedy teddy byl wywozony na ''wolnosc'' i trzeba bylo zawrocic na kolejny rok leczenia. i wtedy zaczyna sie film. finito

ocenił(a) film na 10
bartek2508

Ja uważam jednak, że to nie takie proste. Jak wytłumaczyć statek? Trzeba by przyjąć że Ted tracił pamięć wraz z końcem eksperymentu, bo co, wiedział że personel mu daje ciuchy, znowu widzi swojego doktorka i nie orientuje się? To już by musiał być niedorozwinięty.

ocenił(a) film na 10
revan5_4

Dokładnie cały czas o tym pisze,jak mogli to powtarza?to bez sensu ć ,ale jak ktoś ma klapki na oczach to już nie mój problem,skoro jego opiekun był z nim przed tym jak wypłyneli to aż dziw bierze że na statku szeryf pomyślał ze widzi go pierwszy raz,to wszystko te wasze dowody śą tak płytkie,a co najważniejsze nierealne.dlawas pamieta śmierć zony a nie pamieta twarzy tych co go leczyli ,kolejna bzdura !!!!

ocenił(a) film na 10
klejson

Widzę że nie wiecie co odpowiedzieć na mojego posta ,?niet ylko mojego zresztą.czekam na mądrą nie z kosmosu odpowiedż

ocenił(a) film na 10
klejson

Moja wizja postaci Teddy'ego była od początku filmu jasna i taka została aż do końca. Teddy przyjeżdża na wyspę pod pretekstem zaginionej kobiety (a w rzeczywistosci chce ujawnic koszmar, jaki dzieje sie na wyspie). To, ze przybywa jako zdrowy facet i takim pozostaje, mimo sygestywnej manipulacji, utwierdza mnie ostatnia scena.

Budząc się w szpitalnym łóżku, daje lekarzom do zrozumienia, że kupił wersję, którą skutecznie próbowali mu zaszczepic. Jednak ja w jego słowach jasno wyczuwam przekorę. Mówi to, co chcą usłyszec. A już w ostatniej scenie, w rozmowie z Chuckiem - mówi jasno zostałem do końca sobą, mam za nic to, co próbowaliście mi wmówic.

"-To miejsce sprawia, że zaczynam się zastanawiać.
-Nad czym, szefie?
-Co byłoby gorsze:
żyć jako potwór...
czy umrzeć jako dobry człowiek?"

Życ jako potwór? może to byc sugesja do Chuka, ktory jest jedym z lekarzy pioracych brudy na Shutter Island, przeprowadzajac doswiadczenia na ludzkiej psychice. Czy umrzec jako dobry czlowiek - on, jako glina go konca probowal dojsc sprawiedliwosci i nie dał sobie wmówic fikcyjnej tożsamości, jaką próbowali stworzyc lekarze. Po tych słowach Chuk skinął głową do swoich współpracowników, co w moim mniemaniu znaczyło: Nie udało się nam go opanowac.

ocenił(a) film na 10
klejson

no nie powiem ze to jest juz bardziej ulozone i zawiera jakies fakty, ale pamietasz jak po przyplynieciu jechali samochodem? i wtedy tedd stwierdzil ze to ogrodzenie pod pradem. partner spytal skad wie i tedd rzekl ze gdzies juz takie widzial. mina partnera byla wymowna. tedd widzial takie ogrodzenie podczas wczesniejszego cyklu leczenia i nawrot choroby (tyle ze prawdziwy, nie taki jak symulowal pod koniec filmu kiedy to naprawde udalo sie go wyleczyc) nastapil na statku i dlatego zawrocono. wtedy tez wg mnie zaczyna sie film a jego ''partner'' czyli lekarz musi znow grac partnera w skutek tego ze tedd ma nawrot choroby. do tego widac ze wszyscy na wyspie znaja juz tedda czyli musial juz tam wczesniej byc. nawet doktorek w latarni mowil do tedda ze jest tu juz 2 lata.

bartek2508

Na początek witam wszystkich ;) To tak : film skończyłem oglądac jakies 15min temu. Kiedy zacząłem go oglądac spodziewałem się takiego zakończenia , chodzi mi o to, że był on pacjentem.
Użytkownik - klejson jak widac nie potrafi przyjąc do wiadomości, że się myli i za wszelką cenę chce każdego przekonac swą bezpodstawną paplaniną i kopiowaniem swoich wcześniejszych zdań.
Nie zdąrzyłem przejrzec wszystkich postów, ale oprócz argumentów które przeczytałem dostrzegłem kilka innych :) Jednym z nich jest sytuacja kiedy Andrew jest w latarni i widzi swoją żonę która mówi mu : ''Mówiłam ci, żebyś tu nie przychodził.Mówiłam ci.To będzie twój koniec.''chodzi tu o to, że dowie się prawdy i zostanie wyleczony oraz skończy się jego ''wersja'' w której jest bohaterem.Patrząc na to z innej perspektywy możemy spekulowac ze był on zdrowy, a cała reszta kłamałą, lecz wszystko układa sie w spójną całośc tylko w wersji, gdzie Teddy jest chory ;)

ocenił(a) film na 10
pass24

Jak masz pisać takie argumenty to lepiej ich w ogóle nie pisz,,chłopie skoro napisałeś cytat jego zony -- ze by tam nie przychodził---- to znaczy że miał wybór wpłynąć alebo poprostu zostawić tą sprawe i zrobił to dobrowolnie ,czyli podejmując decyzje był zdrowy,a on według twojej teorii zabił swoją żone czyli został umieszczony na wyspie jako psychicznie niezrównoważony morderca ,cieszę się ze poparłeś moją teorie o tym że był zdrowy (kompromitacja)

ocenił(a) film na 10
klejson

wcale nie poparl :) . prosze napisz co sadzisz o moich wywodach 2 posty wyzej

ocenił(a) film na 10
bartek2508

okwedług mnie ogrodzenie pod prądem widzaiał pewno dużo razy skoro walczył w 2 wojnie swiatowej i dlatego mówił ze juz je gdzieś widział , a skoro już był zdrowy i opuszczał wyspe,to po nawrocie choroby na statku po wyjściu na pokład rozpoznał by swojego lekarza który go leczył jakiś czas ,a nie pomyślał ze to jego partner do prowadzenia śledztwa.

ocenił(a) film na 10
klejson

W jaskini babka mówi mu o narkotykach w papierosach,gdyby to były jego chore wizje to na codzien nie brał by fajek of swojego opiekuna bo skoro sam to wymyslił to wiedział by ze fajki są faszerowane,

ocenił(a) film na 7
klejson

Nie mógł rozpoznać swojego partnera, bo po pierwsze, był chory, a więc widział i pojmował otaczającą go rzeczywistość w taki sposób, w jaki chciał tego jego chory umysł, a po drugie, podczas choroby nie mógł rozpoznać Chucka jako lekarza, tylko co najwyżej jako partnera z policji, bo podczas choroby Andrew wydaje się, że jest zdrowy, więc nie może pamiętać żadnych lekarzy - jego zdaniem nie opiekował się nim żaden lekarz.

ocenił(a) film na 8

Fajne przykłady potwierdzające fakt choroby, ja opisałem swój dowód-klucz!!!!
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
premo18

Chyba nie hehe sam to napisałeś i nie jesteś pewien dobre!!!! jasne że mogą pranie mózgu to jest normalna żecz w dzisiejszym świecie masz ją nawet jak idziesz to hipermarketu ,nawet otym nie wiesz bo masz niski poziom inteligencji ;-) może jakiś dowód że był chory?co

ocenił(a) film na 10
klejson

Przedstawiam pierwsze 18 minut filmu, bo więcej nie chce mi się specjalnie dla ciebie oglądać po raz "enty"

1. Na początku jest mgła. Wprowadza ona nie tylko nas w klimat filmu, ale również może symbolizować to, że nie mamy pojęcia co było wcześniej. Nie znamy prawdziwej przeszłości Tedd'a/Andrew. Mgła mogła być również świetnym pretekstem do ponowienia eksperymentu.
2. Na statku główny bohater pyta się detektywa Aule'a czy jest jego nowym partnerem. Dziwne, że to pytanie padło dopiero w tym momencie. Nie jest to taki ogromny statek, jakim był Titanic, żeby się od razu nie zauważyli na promie. Poza tym Aule nie jest zdziwiony pytaniem.
3. Na statku oboje palą te same papierosy. W takim wypadku oboje mieliby halucynacje
4. Odbierający strażnicy z przystani są uzbrojeni i gotowi do interwencji - jaki byłby w tym sens, gdyby on był detektywem? Tak się wita gości?
5 gdy zastępca nadzorcy mówi, że "w tej chwili wszyscy jesteśmy poirytowani" może to się odnosić do tego, że oni nie wierzą w powodzenie całej tej szopki - że już to robili i nic to nie dało
6. gdy Tedd mówi o drucie pod napięciem, że już coś takiego widział może to oznaczać, że kojarzy to z wyspy i że już tu był (jednak mógł to widzieć też na wojnie, więc ten argument w sumie można by pominąć)
7. problemy z wyjęciem kabury przez detektywa Aule'a - owszem - jako pracownik biurowy mógłby mieć z tym problem, ale przecież nie siedział za biurkiem całe życie i kiedyś musiał być "zwykłym gliną" tak więc powinien potrafić obchodzić się z "policyjnym sprzętem"
8. wariat z grabiami uśmiecha się do Tedd'a i mu macha jakby go kojarzył
9. Sposób, w jaki zastępca nadzorcy mówi "unique" ("Doktor stworzył tu coś wyjątkowego") świadczy o tym, że ma tą całą szopkę za niepoważną
10. wariatka, która pokazuje, że ma być cicho - widocznie jej kazali siedzieć cicho
11. jak laska miałaby uciec z pokoju? możliwe, że nie istniała
12. podczas sprawdzania pokoju R. Solando przez Teddy'ego pracownik się boi - skrywa się za drzwiami
13. naczelnik nie chciał dać akt szeryfowi - kto tak robi?
14. gliniarze na skałach siedzieli i rzucali kamieniami z nudów, a nie szukali zwłok
15. zastępca naczelnika mówi do tedda, że gdyby R.Solando próbowała uciec w pław, to jej ciało rozbiłoby się na skałach - późniejsze "ciało" w poprzedniej wersji wydarzeń mogło należeć do niej
16. naczelnik podczas gdy tedd przesłuchiwał personel robił notatki
17. gdy tedd zbliżył się do pracowników oni się od niego odsuwali ze strachem w oczach
18 podczas przesłuchania pielęgniarka zapytana o lekarza, z którym była na terapii grupowej, na której rzekomo była R.Solando patrzy wymownie na detektywa Aule'a

Na prawdę - po uważnym obejrzeniu filmu do końca dla widza powinno być wszystko jasne. Jeśli masz z tym problemy skończ oglądać filmy i poczytaj trochę książek, bo po Twoim rozumowaniu domniemywam, że problemy z interpretacją masz przez to, że takiej wiedzy nie nabyłeś podczas toku nauczania. Przydałoby ci się więcej lektur zamiast gotowych opracować i streszczeń. Gdybyś ze szkoły wyniósł umiejętność samodzielnego myślenia i interpretowania faktów to zrozumiałbyś, że główny bohater był:
1. Zdrowym żołnierzem
2. Zdrowym szeryfem z piękną żoną i 3 dzieci
3. Załamanym człowiekiem po tym, jak jego żona zabiła mu dzieci, a on zabił ją
4. Człowiekiem, którego rozpacz przeistoczyła się w obłęd i który następnie całkiem zwariował
5. Pacjentem kliniki, który był leczony przez 2 lata
6. Pacjentem, który dzięki tej całej szopce wyzdrowiał, ale nie mógł się pogodzić z tym, co zrobił (zabił żonę)

Jeśli tego nie rozumiesz, to odpuść sobie takie filmy jak "Wyspa tajemnic", "Piękny umysł" czy "Dowód", bo po prostu są to filmy, które cię przerastają.

ocenił(a) film na 10
kamwoj

calkowita racja. a o dwuletnim leczeniu mowil mu doktor w latarnii czyli motyw statku na poczatku tez jest do rozszyfrowania. po pierwszym roku(leczeniu) choroba nawrocila sie, stad wplywaja na wyspe. tez nie rozumie jak mozna tego filmu nie zrozumiec.

ocenił(a) film na 10

Skoro główny bohater przybywa na wyspę także po to, aby znaleźć Laeddisa, a skoro jest zdrowy i go robią w konia, to jak to jest możliwe, że jego godność i godność Laeddisa to angramy? Wierzycie w takie przypadki losu?

ocenił(a) film na 8
calezycieglupi

No i właśnie o to chodzi w tym filmie. Tak na prawdę wydaje mi się, że sam scenarzysta nie wie jaka jest prawda. Film został stworzony w taki sposób aby jego zakończenie nie było jednoznaczne. Gdyby nie to, nie byłoby tylu emocji z tym związanych i tych wszystkich rozważań. Tak na prawdę, zależnie od charakteru i tendencji myślenia (spiskowego bądź też nie), każdy widzi to inaczej. Niektórzy są przekonani, że Edward był chory natomiast niektórzy są przekonani, że Teddy nie był. według mnie wszyscy mają rację, bo nie da się ukryć, że obie tezy są niepodważalne i mają bezsprzeczne dowody w samym filmie. I to jest ten paradoks. O to chodzi w tym filmie. Dlatego tak strasznie mi się podobał. Bo scenarzysta zrobił nam niezłą sieczkę z mózgu.

ocenił(a) film na 10
calezycieglupi

nie ma paradoksu. mozna obalic kazdy argument ktory wg ciebie mowi ze tedd byl zdrowy, agentem, itp. laeddis jest to postac stworzona przez umysl tedda!! nie dziwne ze nosi takie imie. musze tlumaczyc??

ocenił(a) film na 10
bartek2508

Moim zdaniem właśnie ten anagram to jeden z najmocniejszych dowodów na to, że Teddy był chory. Obalić go można tylko dozą przypadku, no ale kto uwierzy w taki przypadek losu ;]

ocenił(a) film na 10

Też zgadzam się z tym twierdzeniem, że film został w taki sposób stworzony aby zakończenie nie było jednoznaczne. Jednak jak wytłumaczyć fakt, robienia tak kosztownego i ryzykownego leczenia (m.in.
- zniszczenie samochodu i pływanie promem - bardzo kosztowne leczenie
- ryzykowanie życiem pacjenta-wspinaczka po skałach,
- pobicie innych pacjentów- a gdyby pobił kogoś śmiertelnie?,
- strzyknięcie dr. strzykawki w szyje-a gdyby zrobił mu coś niebezpiecznego?,
- rozmawianie z innymi pacjentami i doprowadzenie ich do szału - jednemu pacjentowi pogarszają stan żeby tylko polepszyć drugiemu pacjentowi polepszyć?, robienie tego po raz kolejny chociaż poprzednim razem nie dało to efektów, po co tak robić skoro to jest drogie i niebezpieczne.

Tylko po to, żeby na koniec z tego zrezygnować. Tak ciekawy i trudny przypadek wyleczenia chorego powinien być przecież leczony, aż do skutku, powinien być źródłem inspiracji do tworzenia nowych metod leczenia. 'Pozbycie' się takiego trudnego przypadku choroby poprzez zabieg lobotomii, w miejscu gdzie przebywają osoby najciężej chore jest dosyć dziwne i wydaje się niemożliwe do zajścia.

Teddy miał halucynacje i koszmary, ponieważ był faszerowany lekami i miał wspomnienia z wydarzeń z II Wojny Światowej. Został doprowadzony, poprzez podawanie mu leków, do takiego stanu umysły, że wszystko można mu było wmówić.

Domyślam się, że trudno jest przekonać nieprzekonanych oraz trudno jest zmienić zdanie 'przekonanych' przez 'nieprzekonanych'.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
krzys_i


Swoją drogą przypomniał mi się fakt, niemieckiego profesora (zapomniałem nazwiska - ten raniony strzykawką). Jak wiadomo podczas II WŚ były prowadzony eksperymenty 'laboratoryjne' na ludzkich umysłach i jak wiadomo nikt nie liczył się wtedy z ludzkim zdrowiem/życiem. To moje pytanie po co ten sam profesor, który najprawdopodobniej brał udział w taki badaniach podczas II WŚ wtedy nie liczył się z ludzkim życiem, a teraz wydają duże pieniądze na jeden przypadek, po to, żeby z niego zrezygnować po kolejnej, innej próbie leczenia niż pozostałe próby?

ocenił(a) film na 10
krzys_i

profesor nic nie wydawal z wlasnej kieszeni a za jego prace mu placono :)

ocenił(a) film na 10
krzys_i

nie ma co spekulowac ile kosztuje leczenie i czy sie oplaca. w takim szpitalu kazdy jest zagrozeniem dla kazdego. a wracajac do strzykawki wbitej w szyje. to co powiedzial doktor do tedda przed tym jak tedd wbil mu strzykawke tez w jednoznaczny sposob potwierdza ze ted byl chory. ABSOLUTNIE NIE MOZNA interpretowac tego filmu w dwojaki sposob. drugie leczenie zostalo wyjasnione w latarnii. doktor wszystko powiedzial. trzeba tylko dobrze sluchac. jestem w stanie obalic kazdy ''argument,, ktory wg. was mowi ze tedd byl zdrowy. prosze o konkretne fakty, a udowodnie, ze co poniektorzy maja problem z interpretacja.