PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=127272}

Wyspa

The Island
2005
7,1 177 tys. ocen
7,1 10 1 177245
5,9 39 krytyków
Wyspa
powrót do forum filmu Wyspa

Abstrahując od efektownego pościgu w mieście, resztę filmu bez problemu można z kojarzyć z naszą Seksmisją. Więc albo reżyserowi Wyspy spodobał się polski film, albo przypadkowo wpadł na bardzo podobny pomysł.

Czyli autorytarny, antyutopijny system wprowadzony przez szalonego naukowca w odciętych od świata podziemiach; motyw skażenia powietrza, trzymający w ryzach stworzone sztucznie społeczeństwo; wątek ucieczki pary niepokornych, zapoczątkowujący rozpad całej organizacji; wszechobecne kamery, skanery, badania itp.

Jednak, jeśli ktoś zadałby mi pytanie, jaki film kupić, bo ma do wyboru "Wyspę" lub "Seksmisję", bez wachania wskazał bym mu tą drugą możliwość.

dustman

Ja bez wahania.

ocenił(a) film na 7
dustman

dokładnie, pierwsze moje skojarzenie też przywiodło na myśl naszą rodzimą "Seksmisję', która pod względem swoistego poczucia humoru biję "Wyspę" bardzo mocno. Jeśli już ktoś się wzorował to raczej Bay, bowiem "Seksmisja" jest oczywiście o wiele starsza ale poza tym dosyć znaną poza naszymi granicami produkcją. I film ten mogę oglądać za każdym razem jak go powtarzają w TV:)

ocenił(a) film na 6
dustman

Hmm, mi jakoś nie przyszło do głowy skojarzenie z Seksmisją (nie ulega jednak wątpliwości, że nasz produkt jest lepszy :p). Wątpie też, aby rezyser wzorowal sie na Seskmisji. Jak juz mowilem osobiscie nie zauwazylem jakich specjalnych podobienstw. A to, ze jeden i drugi film mowi o utopijnym spoleczenstwie, zyjacym pod kloszem itd. jak napisales, to jest chyba pomysl jeszcze starszy od Seksmisji nawet. Znaczy nie jestem jakims znawca historii kina, ale wydaje mi sie ze tego typu tematyka czesto w dziejach kinematografii sie pojawiala, tak samo jak w ksiazkach, wiec po prostu zarowno ten film jak i nasze dzielo czerpaly ze znanych juz wczesniej schematow i zalozen pewnie :)

ocenił(a) film na 8
dustman

A moze poprostu szukasz dziury w calym? Mi bardzo spodobaly sie oba filmy.

dustman

Być może oba filmy korzystały z podobnych inspiracji. Bo antyutopijna i postapokaliptyczna literatura s-f zaczęła się rozwijać ok. 100 lat przed Wyspą i sporo się tego natworzyło przez ten czas. ;) Film miał ciekawą fabułę i całkiem udane role aktorów, ale nie podobał mi się sposób kręcenia scen akcji. Sposób montażu i praca kamery sprawiała, że wszystko wydawało się jakieś takie sztuczne i na siłę udramatyzowane.

ocenił(a) film na 5
dustman

Pokrewnych tytułów znalazłoby się więcej. Takie filmy jak "Twarze na sprzedaż" czy "Blade Runner" zawierają podobne wątki, jednak, choć są znacznie starsze, przewyższają poziomem to co wysmażył Michael Bay wraz ze swą ekipą. Na początku myślałem, że będzie lepiej, ale niestety zawiodłem się. Ten - jak napisałeś - pościg po mieście był efektowny, powiedziałbym nawet, że zbyt efektowny. Zarówno on, jak też finałowe sceny rozwalania fabryki klonów położyły wszystko. Zachwiano równowagę i czuło się wyraźnie, że ambicją realizatorów jest przede wszystkim popisywanie się ponad miarę. Podobał mi się tekst (cytuję z pamięci) "jak się nie da ich zgarnąć po cichu - zastrzelcie". Te słowa padają, gdy niemal pół Los Angeles leży już w gruzach. Po prostu głupoty. Oceniłem na 5/10 mając świadomość, że zawyżam, ale w końcu za sam poruszony problem trzeba było coś dołożyć.
Namawiam na film "Twarze na sprzedaż". Obraca się wokół podobnych tematów, ale bez tych wszystkich idiotyzmów.