Film fajny, daję takie mocne 8. Lecz, kiedy klony, ubezpieczenia, czy jak kto woli, by żyły, to prawdziwi ludzie musieliby umrzeć. Według mnie byłoby lepiej gdyby klonu umarły, ponieważ ludzie, którzy musieli umrzeć już wtedy, mieli rodziny, doszli do czegoś itd. I jeszcze zrobili trochę dziwny rok, nie sądzę, żeby do 2019 technika tak się rozwinęła. Nawet jeśli film był kręcony w 2005. Ale to tylko szczegóły, w sumie film fajny.
Ja daję 7 i ten jeden punkt tylko ze względu na Scarlet,którą z chęcią bym .....
Trochę słabo, że nie pokazali tego, co stało się ze sponsorami klonów. Mogli ukazać więcej ich życia i przedstawić konsekwencje utraty ,,ubezpieczenia''.
No bo ich się nie dało wyleczyć. Dlatego mieli ta polisę, prawda? Niektórzy nie byli wtedy chorzy, ale ci co byli?
No tak, ale to normalne że jak ktoś jest chory to umiera nie? Jeżeli nie ma lekarstwa na daną chorobę. A klonowanie jest nielegalne.
Zdaje się że nie bo nawet ci co zamawiali organy nie wiedzieli że to będą ludzi ze świadomością i w pełnosprawni fizycznie i umysłowo.
Przynajmniej w takiej formie.
W filmie klonowanie było oczywiście w pełni legalne.
W żadnym momencie filmu nie było wspomniane, że był to proceder nielegalny.
Trudności jakie firmie miała przynieść ucieczka bohaterów odnosiły się jedynie do aspektu etycznego - czyli mówiąc w skrócie chodziłoby o spadek podaży na usługi tej firmy w przypadku "wycieku".
Sam doktorek wspominał o tym, że klonowanie stało się nieefektywne, bo narządy (funkcjonujące w "klonie roślince", a nie w pełnosprawnym wyhodowanym klonie) były marnej jakości. Stąd potrzeba stworzenia im "świata", w którym ich narządy mogłyby osiągnąć 100% sprawności i efektywności.
Tak ja to widzę ;)
ale tam nie każdy był chory, przecież polisa funkcjonuje tak, że JEŻELI coś Ci się stanie, wtedy z niej korzystasz. Przecież nie można przewidzieć, że za 12 msc akurat zachoruję na raka, albo z rakiem nie będę czekać 12 msc aż wyhoduje mi się klon :P
Oj, zdziwiłbyś się. Już teraz klonuje się rośliny, zwierzęta, w tym także ssaki. Naukowcy już próbują klonować ludzi. Ostatnio na języku niemieckim o tym mieliśmy (odnośnie klonowania).
Co mówi nick? To po tak na mnie mówią, a to co napisałem to tylko moje odczucia na temat filmu. Nie rozumiem ludzi, którzy mówią: ,,Ten ma taki nick to jest taki".
Co za różnica czy do czegoś doszli czy nie, każdy kto żyje, kiedyś umrze i tak ten świat już jest ułożony, a ci ludzie, których nazywasz klonami, to są jednak ludzie i też mają prawo do życia, jak każdy inny człowiek. Zamiast się zastanawiać kto lepiej aby żył, a kto umarł, może lepiej przestudiować życiorys takiej świętej jak Joanna Beretta Molla.
mogli pod ziemią tworzyć dla klonów rodziny i inny jakiś świat a tak to chorą historyjkę im dali, jak już to są ludzie to uczucia też im stworzyli i się zbuntowali dlatego, alee czy też mają prawo do życia... (jak napisał wyżej Karol870) nie wiem, wiadomo ze skrzywdzili tych ludzi bo jednak wiedzieli co to życie jest ale moim zdaniem po to był zamiar tworzenia klonów aby pomagali tym żyjącym na ziemi, i chyba lepiej jakby klon umarł albo coś z nim zrobili.
i jeszcze akcja na końcu,jak każdy nagle ameryka zyskuje +x dorosłych ludzi, ktorych gdzies trzeba podziać nakarmić itp... dziwnie i cały film oceniam na 6