Napisany pod amerykański schemat gniot. Przytocze filmy z tegoż schematu: "Młodzi gniewni", "Tylko dla njalepszych", "Step up". Opowiadając o czymkolwiek można jechać schematami ale jak robisz film w USA dodajesz happy end na całej mającej znaczenie linii.. i robi się gniot:) więc wracając do meritum lubisz filmy o tańcu - obejrzyj bo nie ma ich aż tak wiele, jeśli nie to daruj sobie. Natomiast kiedy widzę tak wysoką ocenę tego filmu utwierdzam się tylko w przekonaniu, że ocenami filmów na Filmwebie nie można się kierować przy wyborze filmu na wieczór. Pozdrawiam
Masz cąłkowitą rację co do tego że oceniami nie można się kierować. Ja zawsze staram się kierować konstruktywnymi komentarzami. Ale w ostatnim czasie jest ich niewiele. Moim zdaniem też jadą schematami ale już wole oglądać film z fabułą jakakolwiek, w którym będę znał zakończenie niż np. film nastawiony tylko na efekty. Zresztą jak ktoś robi film o tancu to wszyscy powiedza ooo podobny do step up'a. Na pewno ściągali. A np nikt nie powie ze step up jest podobny do Dirty Dancing. Dlatego takie gadanie że to jest fabuła podobna itd nie ma zbytniego sensu, bo jak widać amerykanie mają pomysł z wymyśleniem czegoś co nie dość że się sprzeda to bedzie mialo niezłą ogladalność. Dlatego korzystaja juz ze "sprawdzonych" fabuł. Pozdrawiam.