Może po prostu przyznajmy, że nie jesteśmy w stanie STWIERDZIĆ czy wampiry, kosmici, elfy etc. istnieją. Możemy co najwyżej WIERZYĆ lub nie. Jest wielka różnica pomiędzy wiarą w wampiry a bycie pewnym co do tego, że istnieją.
To Samo tyczy się Boga. Nie mylcie ateizmu z agnostycyzmem.
Niektórzy z was śmieja sie z tego ze ktos wierzy np w wampiry. A jednoczesnie wielu z was jest pewnie katolikami. Czyli istnienie nieśmiertelnych istot żywiących się krwią uważacie za nieprawdopodobne, a to że po śmierci każdy człowiek żyje wiecznie i fruwa sobie w niebie albo w piekle to już jest calkiem racjonalne?
Ja nie wierze w wampiry, sw mikolaja, myszke miki i w boga tez nie. Ale uwazam ze kazdy ma prawo wierzyc w cokolwiek i nie powinno się tego wyśmiewać.
(a co do cywilizacji pozaziemskich - bardzo malo prawdopodobne jest abysmy byli sami we wszechświecie, to wynika z czystej logiki)
Wszechświat jest wielki. Smutne byłoby, gdybyśmy byli tutaj sami. Marna liczba sześciu miliardów ludzi plus inne zwierzęta w całym ogromnym wszechświecie? Jedna mała planeta, na której jest życie? Być może tak jest, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Możemy założyć, że w Układzie Słonecznym życia nie ma (ewentualnie jakieś bakterie), ale nie wiemy nawet jak wiele jest innych układów gwiezdnych.
Nie ma w tej kwestii jednej jednoznacznej odpowiedzi. Możemy co najwyżej mieć przypuszczenia lub wiarę. Rozsądniej jest jednak przyjąć możliwość (co nie oznacza bycia pewnym), że życia poza naszą planetą istnieje.
Chcial bym wierzyc w wamipr i wilkolaki itp. ale niestety to tylko fikcja. Ktora jest tylko imanigacja pisarzy.
WIecie cos o Vladzie Tepesie (palowniku)??
To od niego sie zaczelo z wampirami. To jest tgz. Drakula a wszystko przez jego maczanie chleba w krwi ludzi nabitych na pal. Wiec to chocby jest dowod na nie istnienie wampirow. (A szkoda)
Przykro mi kasiu ale nie umiesz wytlumaczyc logicznie ze nie jestesmy sami we wszechswiecie. nie umiesz bo zaden czlowiek tego nie umie, ale jak czytam takie brednie jak tam ktos napsial ze "prawdopodobnie nie jestesmy sami we wszechswiecie - to wynika z czystej logiki" to smiac mi sie chce.
Ojej, ktoś po prostu nadużył słowa 'logicznie' i tyle, nie ma się nad czym rozwodzić.
Tak jak ja nie umiem, tak i Ty nie umiesz. Nie masz żadnych dowodów na to, że nie ma życia poza Ziemią.
Są za to osoby, które twierdzą, że mają dowody. Łatwiej udowodnić, że coś istnieje niż że tego nie ma. Jasne, można uznać ludzi, którzy twierdzą, że widzieli kosmitów, za wariatów albo kłamców. Ja osobiście nie wiem komu wierzyć i nie mam wiedzy, żeby to sprawdzić.
To jest naprawdę trudny temat i nie jesteśmy w stanie powiedzieć kto ma rację. Mówię tylko, że moim zdaniem to mało prawdopodobne, aby wielki Wszechświat był zamieszkiwany tylko przez nas.
zgadzam się z tobą w pelni
do laina_couberta: wymazuję słowo logika jak ci to przeszkadza. Nie jestem niestety na polonistyce i nie znam prof. Miodka.
Kasiu, zle mnie zrozumialas. Nie chodzi mi o to czy oni istnieją czy nie, bo mnie to w ogole nie obchodzi. Po prostu ktos napisal wielka glupote i dlatego nie moglem tego tak zostawic :) wybacz...
i nie chce czepiac sie slowek itp nie obchodzi mnie czy ktos pisze poprawnie ortograficznie czy nie. razi mnie tylko glupota. tyle w temacie
Wielka głupota to chyba za dużo powiedziane. Ludzie cały czas nadużywają jakichś słów, robią to odruchowo, są takie wyrazy, dla których każdy ma inną definicję. Ciężko jest się dogadać :].
nie ktoś to napisal tylko ja. Chcesz powiedzieć że jesteś mądrzejszy ode mnie? Z twoich postów to nie wynika. Nie napisaleś jeszcze nic wartego przeczytania. A kim ty jestes o wielce oświecony żeby kogoś pouczać? Jak się z czymś nie zgadzasz to napisz chociaż jakie masz argumenty a nie rzucasz tu głupkami. To że ktoś sie myli nie znaczy od razu że jest głupkiem. Mylić się jest rzeczą ludzką w końcu.
Boże, nie chce sie klocic i nie taki mialem zamiar czlowieku.
napisales glupote ( tak uwazam ) bo powiedziales ze z czystej logiki nie mozna wykluczyc istnienie obcej cywilizacji. logika nie ma z tym nic wspolnego i dlatego uwazam to za glupstwo.
i wcale nie powiedzialem ze jestes glupi tylko ze zrobiles glupi blad.
a moim argumentem jest to ze spytalem sie jak mozesz to wytlumaczyc, ale okazalo sie ze nie mozesz czyli sam nie masz argumentow aby poprzeć swoja wczesniejsza wypowiedz.
nie napisalem rowniez ze jestem madrzejszy od ciebie, bo co mnie to przeciez obchodzi czy jestem madrzejszy czy glupszy? napewno lepiej sie mi z tym zyc nie bedzie :)
i uwierz mi - jak mam cos do powiedzenia to zawsze podaje argumenty, nie naleze do tych co sypią np ze forrest gump to syf i koncza temat nie podając dlaczego. mozesz sprawdzic moje posty na innych forach.
i jeszcze raz powtorze - nie zamierzam i nie zamierzalem sie klocic, nie chce tego i nie jest mi to potrzebne, za prowokatora rowniez sie nie uwarzam dlatego nie chcialbym abys ty zaczal sie ze mna klocic.
no ale jednak bede obstawal przy swoim ze to sa glupstwa ze "wynika z czystej logiki..." i tak dalej.
-----
...i nic co ludzie nie jest mi obce :)
dobra też sie nie chce kłócić. Sory za ten zarzut braku argumentów. Nie czytalem twoich innych postów to nie wiem. Ja nie argumentowałem użycia stwierdzenie "czysta logika" bo wiem że było ono nieprawdziwe. Chodziło mi raczej o prawdopodobieństwo, ale już mnie to męczy powoli także może wrócimy do tematu wampirów? :)
peace ?
O właśnie, prawdopodobieństwo, to jest idealne słowo :). Mi też wydaje się, że bardziej prawdopodobne jest, że gdzieś istnieje życie pozaziemskie.
Ale dobra, już miało nie być o ufoludkach :).
pokoj z Tobą :)
a tak btw to tak jak pisalem nie obchodzi mnie to czy istnieją obcy czy nie. Ja nie wierze w wilkołaki, wampiry i inne stworzenia wymyślone przez ludzi. w sumie w obcych też nie wierze..
Ha!
Ostatnio na biologi mielismy fajne rozkminy i niestety wykluczaja one zycie wampirow. :/
Jak wiemy jezeli zmieszamy krew inna niz naszego typu, to robi sie zakrzep i organizm obumiera. A czy wampiry wiedza jaka krew pija...?? No wlasnie... ;]
Ja tam wierzę tylko w życie pozaziemskie, ale tak to się zbytnio nad tym nie zastanawiam. Ale żeby wampiry istniały, to chciałabym nim być (tylko takim jak w wzw a nie bezmyślne potwory. A jeszcze co do ufo to kilka lat temu (no dobra, ok.2) robiliśmy sobie zdjęcia na basenie przed domem, no i potem, gdy zgraliśmy na kompa, na jednym z nich było coś w rodzaju ciemnego latającego spotka i to nie był raczej jakiś plat czy balon (robiliśmy zdjęć dużo i szybko). Jeden z rodzinki chciał wyostrzyć no i spie... całe zdjęcie i teraz d...a. Gdy się kompaliśmy nikt tego nie zauważył. Ciekawe, nie? Może coś w tym jest.
odpowiadam na pytanie w temacie: dlaczego tak wielu z was chce stać się czymś, co nie istnieje?
Myślę, że to jest oczywiste, dlaczego tak jest- ponieważ nikt (no dobra, może nie wszyscy, ale większość ludzi [i w tym ja]) nie chce umierać, boi się śmierci. Ludzie po prostu chcą być jak wampiry- piękni, nieśmiertelni, być silni, szybcy i mieć różne inne moce. Wiadomo, że nie wszyscy w nie wierzą, ale są też tacy którzy zaczynają wierzyć w postacie z filmów i książek. Wierzą, bo chcą tacy być. Chyba się nie mylę?
Oczywiście, ja nie wierzę w wampiry, ale pewnie, że chciałabym żeby istniały. ;P
A co do obcych, to myślę że gdzieś tam w odległych galaktykach, innych ukł. planetarnych żyją. ^ Bo nie chce mi się wierzyć że we Wszechświecie jesteśmy sami. Przecież jest taki wielki. ... xDd
Ludzie są po prostu tak zarozumiali, że nie dochodzi do nich myśl, że istnieje inna istota wyższa, lub tak samo inteligentna jak my. Naukowcy tłumaczą, że na innych planetach nie ma tlenu i nie można tam żyć. Dobrze, ale to LUDZIE nie mogą tam żyć. Może na Marsie, Wenusie czy gdzieś są istoty, które potrafią oddychać(lub nie oddychają) bez pomocy tlenu? :))
Nie ma dowodów, że wampiry, ufo itp. nie istnieje. Co do ufo... to może być wymysł, ale życie pozaziemskie jak najbardziej może istnieć. Wiecie jaki kosmos jest wielki? Może to przekraczać nasze pojmowanie wielkości.
Smutne to by było gdybyśmy byli samiutcy w tym wielkim wszechświecie na jednej malutkiej planetce. Nie uważacie?
Ciekawiej by na pewno było na świecie, gdyby w pełnię księżyca pokazywały się wilkołaki i rzucały na ludzi, którzy nie siedzą w domach. Albo jakby wampiry grasowały po ulicach, jako zwykli ludzie. Odmieniło by to tę monotonię życia. Jeszcze pasowało by jakichś psychopatów z psychiatryków w dużych miastach uwolnić. Jakiegoś odważnego z kamerą, potem dla ludzkości zostawić.
Strach jest przyjemny.