Myślę, że na 100% będą jakieś Oscary, aprzynajmneij nominacje. Książka ponoć świetna, reżyser "Chicago", Akiva Goldsman scenarzystą - Czego chcieć więcej?
:)
Czego chciec wiecej? Zeby ten wyrezyserowal ktorys z poludniowoazjatyckich rezyserow a nie Amerykanin (zepsuje wszystko, nie rozumie tej kultury). Ksiazka swietna? Czytanie jej to raczej watpliwa przyjemnosc... To oczywiscie tylko moje zdanie a wiadomo jak jest z gustami... :-). Zycze tylko calej ekipie zeby jednak nie zepsuli tego film. Wtedy na pocieche zostanie juz tylko Zhang Ziyi... ;-D.
Widziałem zwiastun!!! Powala!!! :-D Oskary będą na 100% zdania nie zmieniam. Piękne zdjęcia, scenografia i kostiumy - przynajmniej tyle ze zwiastuna wnioskuję.
Już jeden Amerykanin wziął się za ten temat... dokładniej mówiąc autor literackiego pierwowzoru :D jeśli reżyser wykaże się podobnym "niezrozumieniem tematu", to film będzie znakomity :D
A mi się wydaje, że film ten będzie tegorocznym "Aleksandrem". Duże oczekiwania, jeszcze większy zawód... Recenzje na Rotten Tomatoes są jak na razie mieszane, z nastawieniem na negatywne. Jeden z krytyków porównał ten film z "Showgirls", co jak wiadomo nie wróży za dobrze żadnemu filmowi... Mimo, że "Showgirls" jest (wg mnie) w swojej kategorii mistrzem - tak zły, że aż genialny.
Jak dla mnie zawodem roku był czwarty Harry Potter, za to Wyznania Gejszy mają szansę stać się oscarowym dziełem :)
Od kiedy usłyszałem po raz pierwszy o tym filmie nie opuszczało mnie wrażenie ,że robiony on jest tylko po to ,żeby zdobyć Oscary.Mnie takie przekonanie bardzo denerwuje.Nie mówie,że film będzie zły,bo pewnie bedzie najwyższej klasy,ale przypomnijmy sobie "Ostatniego Samuraja"-tam też chcieli wiele Oscarów,a nie dostali nic,ledwo ze 4 nominacje(ale film był świetny).Sądzę,że jeśli Akademia ma podobne wrażenie jak ja,to taki sam los czeka "Wyznania Gejszy".Pozdro!!
a mnie szczerze mówiąc zawiastun podobał się tak średnio (ale do kina ustawiam się i tak pierwsza w kolejce)... poza tym chyba bym wolała, żeby mówili po japońsku, no ale w koncu film ma wejść na amerykańskie ekrany, i przenznczoy jest raczej dla masowej publiczności, a nie dla grupy zapaleńców, więc wiadomo, z takich marzeń nici.