PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=460220}

Wyznania zakupoholiczki

Confessions of a Shopaholic
6,0 84 656
ocen
6,0 10 1 84656
5,4 7
ocen krytyków
Wyznania zakupoholiczki
powrót do forum filmu Wyznania zakupoholiczki

P.J. Hogan to dość ciekawy twórca. Zainteresowanie jego osobą Fabryki Snów przyniosło mu bardzo dobre WESELE MURIEL z pamiętną rolą Toni Colette. Jego hollywoodzkim debiutem była przyzwoita i kasowa komedia romantyczna MÓJ CHŁOPAK SIĘ ŻENI.
Rok 2003 to świetny i swego czasu niedoceniony faburalny PIOTRUŚ PAN. Adaptacja historii opisanej J.M. Barriego to chyba najlepsza fabularna ekranizacja PIOTRUSIA PANA (niczego nie odbierający słynnemu HOOKOWI S. Spielberga dla którego literacki oryginał być inspiracją). Tamten film jednak słabo sprzedał się w kinach z uwagi na modę na zupełnie nowych bohaterów zbiorowej dziecięcej i młodzieńczej wyobraźni spod znaku choćby Harry Pottera. Jednak PIOTRUŚ PAN AD 2003 z upływem czasu broni się sam i już dziś ma spore grono oddanych fanów.

Klapa PIOTRUSIA PANA jednak nieco zaważyła na dobrze rozwijającej się karierze P.J. Hoogana w Hollywood. Reżyser ten potrzebował potencjalnego hitu o w miarę niskim budżecie. WYZNANIA ZAKUPOHOLOCZKI wydawały się być więc idealnym materiałem na przebój. Oto więć twórcy obiecują nam tu połączenie komedii romantycznej z satyrycznym ujęciem poważnego współczesnego problemu uzależnienia od zakupów. Satyra na kapitalizm polączona z emocjonującymi perypetiami sercowymi sugerowała nam nietypowe, acz z pozoru intrygujące danie filmowe.

Niestety najnowsze dzieło P.J. HOGANA to efektowny tort, który w smaku jest raczej mdły.
WYZNANIA ZAKUPOHOLICZKI zebrały na świecie dość mizerne recenzje, a wpływy kasowe z wyświwetlania filmu okazały się być jedynie przyzwoite (nieco ponad 44 miliony dolarów przychodzu w USA). TEn film na pewno nie podbuduje reżyserskiej kariery twórcy WESELA MURIEL, ani też nie będzie znaczącą pozycią w filmografii wianuszka znamienitych filmowych gwiazd, które przewijają się tu przez ekran w rolach drugoplanowych.

Bohaterką WYZNAŃ ZAKUPOHOLICZKI jest rudowłosna i uzależniona od zakupów dziennikarka Rebecca. Ta młoda kobieta choć pomysłowa i energiczna budzi w widzu mieszane uczucia i jakoś trudno jej perypetiami jakoś specjalnie się przejąć. Scenarzyści bowiem nie obdarzyli owej postaci zbyt dużą inteligencją, a jej dylematy (szczególnie te sercowe) rażą nadmiernym infantylizmem.

Obraz ten zaczyna się nawet obiecująco i zabawnie od kilku przerysowanych monologów dotyczących manii kupowania i kilku mniej lub bardziej groteskowych sekwencji sklepowych. Do pewnego momentu możemy mieć nawet nadzieję, że film ten będzie zgryźliwą, złośliwą i inteligentną satyrą na kapitalizm oraz w sprawny sposób przedstawi jeden z najbardziej palących problemów społeczeństwa konsumpcyjnego.

Ten balon rozbudzonych nadziei niestety szybko pęka i im dalej w las tym gorzej. WYZNANIA ZAKUPOHOLICZKI dość szybko wkraczają na tory sztampowej i dość powierzchownej komedii romantycznej. Co gorsza humor tu zaprezentowany jest raczej drugiej świeżości i jakoś niespecjalnie śmieszy.
Na domiar złego lekarstwem na dość poważne problemy glównej bohaterki okazuje się być rezolutna rodzina, przyjaźń i (oczywiście) miłosne zauroczenie w dużej mierze determinujące "wewnętrzną przemianę" glównej bohaterki. Tyle tylko, że owa przemiana ukazana jest nazbyt pośpiesznie i niezbyt wiarygodnie.
Film pada jak długi w zupełnie banalnym i mało kogo obchodzącym finale.

Oczywiście- ktoś powie, że WYZNANIA ZAKUPOHOLICZKI to kino rozrywkowe i nie mające na celu głębokiej wiwisekcji poważnych dylematów. Z tym stwierdzeniem skłonny jestem się zgodzić. Nic jednak nie usprawiedliwia lenistwa kreatorów tego dzieła i dość słabego scenariusza jaki ono posiada.
WYZNANIA ZAKUPOHOLICZKI to film w gruncie rzeczy banalny, momentami nieporadny, przewidywalny i w ostatecznym rozrachunku niewiarygodny.
Dzieło P.J. Hogana nie zadowala ani jako społeczna satyra, ani jako komedia romantyczna.
Jak na satyrę za mało tu przenikliwości, a jak na komedię romantyczną zdecydowanie za mało tu romantyzmu, ekranowej chemii i ciekawie skonstruowanych głównych bohaterów z którymi by można sympatyzować.

Niezłe jest tu za to aktorstwo, choć oferowane znanym giwazdom role nie są w wypadku tego obrazu bardzo wymagające.
Odtwarzająca główna rolę Isla Fisher ma sporo energii i uroku, ale nie jest w stanie do końca przekonać widza do granej przez siebie postaci.
Partnerujący jej Hugh Dancy jest owszem sympatyczny, ale pomiędzy nim a Islą zupełnie nie iskrzy.

Znacznie ciekawszy jest tu drugi plan. Swoistą perełką jest tutaj bardzo dobry występ Kristin Scott Thomas w roli redaktorki naczylnej poczytnego modowego magazynu. Ta rola aż kipi od autoironii i nieco przywodzi na myśl osławioną kreację Meryl Streep w DIABEŁ UBIERA SIĘ U PRADY.
Nieźle wypadają też John Goodman i Joan Cusack w roli rodziców glównej bohaterki. W filmie znalazło się też miejsce dla Johna Lithgowa w soldinej, acz stereotypowej roli.
Na pochwały zasługuje też Krysten Ritter w roli najlepszej przyjaciółki Rebecki.

WYZNANIA ZAKUPOHOLICZKI to komedia o zmarnowanym potencjale. Scenariusz drażni naiwnością oraz garścią do bólu powtarzanych gagów. Co gorsza pomięzy dwójką zakochanych zupełnie nie iskrzy, a ich uczuciu twórcy nie poświęcają wystarczająco wiele ekranowego czasu. Nie lepiej jest tu z zębem społecznej satyry, który tylko na początku filmu daje tu o sobie znać.
Film usiłują ratować aktorzy drugoplanowi i rzeczywiście fan kina odjandzie tu kilka ciekawych małych ról.

Seans najnowszej produkcji P.J. Hogana można uznać za niezbyt satysfakcjonujący. W tym obrazie tkwił spory potencjał, który nie został wykorzystany nawet w połowie.
Szkoda...






użytkownik usunięty

Z góry przepraszam za kilka popełnionych literówek:)

użytkownik usunięty

... i kilka stylistycznych niedoróbek, które się tu przytrafiły:)

ocenił(a) film na 7

A już myślałem, że znów stracę godzinę na napisanie znacznie gorzej skonstruowanego, nie najlepiej napisanego, ale za to o połowę krótszego tematu. Na szczęście okazuje się, że inni ten czas stracili już wcześniej osiągając lepsze efekty. ;)

Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, oprócz opinii na temat innych filmów (po prostu nie widziałem). "Wyznania ..." nie wykorzystały szansy jaką była nietypowa tematyka historii i koniec końców powstał sprawnie zrealizowany film, jakich niestety bardzo wiele. Całkiem sympatyczne, ale bez charakteru.
Ode mnie 2/5

Pozdrawiam! :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones