Jeśli ktoś uważa, że ten film jest nudny, to moim skromnym zdaniem nic się nie zna na kinematografii. Świetne kreacje aktorów, do tego film w cale nie jest płaczliwy. Wzruszyłam się jedynie pod sam koniec filmu jak Ada mówiła o tym jak drugi raz zaglądała we studnię Sally.
Może zbyt dramatyczne jest to, że Inman musiał umrzec, ale film jak na opowieśc wojenną (ogólnie lubię filmy o wojnie, ale nie te w Ameryce)naprawdę b. dobry.