Zachwyca ale i denerwuje. Zachwyca wielką wciągającą opowieścią z ciekawymi wydarzeniami historycznymi w tle. Zachwyca niesamowitą scenografią, przepiękną muzyką, świetną obsadą. A czym denerwuje ? Irytującą Renee Zelweger (zgadzam się z filmwebową recenzją - postać którą gra to ewidentne zagranie pod publiczkę) oraz kilkoma idiotycznie naiwnymi scenami (np. sceny z Natalie Portman). Gdyby nie te minusy od razu wystawiłbym 9/10 , niestety są one zbyt wkurzające jak na film tej klasy, dlatego max mogę dać 6+/10