zadowolona z tego filmu napewno nie byłam!! koszmarnie się ciągnie, historia jest słaba - zwykłe romansidło przeniesione w czasy wojenne (takie filmy też już były). już od połowy czekałam na chwalebny koniec, w którym oczywiście ginie oboje kochanków. straszne.
jedyne co podtrzymuje ten film, to rola Renee Zellweger. gdyby nie ona, film byłby katastrofą!!
BZDURY piszesz !!!
Z Twojej wypowiedzi jednoznacznie wynika, że nie widziałaś tego filmu !!! Zakończenie jest zupełnie inne. Zastanawiam się tylko po co to pisałaś - wydaje mi się, że po prostu należysz do wielkiego polskiego grona ludzi wiecznie marudzących i narzekających.
zupełnie nie masz racji
nie jestem osobą narzekającą i jakbyś popatrzył na mojej stronie wiele filmów mi się podobało. jestem raczej optymistką i to zawsze wytycza moje słowa.
film widziałam, nawet w pokazie przedpremierowym bo zainteresowała mnie jego reklama, ale widać był to marketing!! filmem nie ma co się zachwycać, a zakończenie naprawdę było do bani!!
... dlaczego ?
Skoro widziałaś ten film to dlaczego podałaś błędne zakończenie ??? ( a tak na przyszłość - nie mów więcej o zakończeniach, bo wiele ludzi wolało by się o nich dowiedzieć dopiero w kinie ;) ).
_<*^(@,@)^*>_
Małe sprostowanie.
Użytkownik Młoda nie napisała, że film zakończył się śmiercią pary głównych bohaterów; napisała jedynie to, że film tak ją znudził, że czekała, aż oni zginą, co będzie chwalebnym końcem.
Aczkolwiek wyczuwam w jej wypowiedzi zjadliwą ironię.
Mylisz się ...
Twoje sprostowanie jest dziwne, bo po jego przeczytaniu zastanawiałem się czy w ogóle zerknąłeś na wypowiedź MŁODEJ. Ona napisała wyraźnie : " już od połowy czekałam na chwalebny koniec, w którym oczywiście ginie oboje kochanków" ... a nie : " film tak ją znudził, że czekała, aż oni zginą, co będzie chwalebnym końcem" ;)