Wspaniały, nakręcony z rozmachem a przede wszystkim jedyny film o tematyce wojny secesyjnej wiernie odzwierciedlający brutalną rzeczywistość powojenną, która stała się tłem (podobnie jak w "Przeminęło z wiatrem") dla tragicznej w skutkach miłości. Podoba mi się, że w filmie odnaleźć można nie tylko smutek, żal właściwe dla melodramatów ale jest tam też przygoda i niezła doza dobrego humoru. Gorąco polecam!!!
Przed Appomattox
Akcja filmu to jesień-zima 1864, jeszcze przed kapitulacją wojsk Południa pod Appomattox, nie jest to okres powojenny.
I gdzie mu do realizmu psychologicznego "Przejażdżki z diabłem" - nawiasaem mówiąć zrobionej przez Chinczyka.
Wspaniały - jesli chodzi o ten film to przesada. Po drętwym początku film odbija się od dna przez wprowadzanie ciągle nowych postaci - od razu widać brak dobrego pomysłu - to zwyczajne ratowanie się, gdy brak pomysłu na film.
Po "Angielskim pacjencie" rezyser zaliczył duży krok w tył