Przyzwoity kawałek zmutowanego tortu :) Ale scena z Loganem w barze totalnie
niepotrzebna. Moim zdaniem zburzyła i tak już prawie całkowicie zachwianą harmonię
pomiędzy wersjami kinowymi a pierwowzorami komiksowymi. Może autorzy sądzili, że skoro
tak wiele wydarzeń ukazanych w filmie zrodziło się w ich głowach a nie na stronicach
komiksowych to taki "lekki" zabieg kosmetyczny nie zaszkodzi. Może chcieli przypomnieć o
nadciągającej premierze "The Wolverine". Ale mimo wszystko mogli sobie odpuścić.
Chociażby przez wgląd na "X:Man Geneza: Wolverine" który, bądź co bądź, ukazał się
wcześniej.
Nie znam pierwowzorów komiksowych i nie orientuję się w uniwersum X-menów, ale wg mnie scena z Loganem była zabójcza. Wychodząc z założenia, że twórcy mieli zamiar wprowadzić trochę humoru, to ta scena wyszła im idealnie. Z całego filmu pewnie tylko ją zapamiętam. Takie moje skromne zdanie;)