Zdecydowanie najlepsza z części i to pomimo braku Wolverine'a. Świetny scenariusz
Przecież Wolverine był w filmie :P Chyba chodziło Ci o to, że nie był jedną z głównych postaci, mam rację ?
Absolutnie się nie zgadzam. Ostatnie dwa prequele o Wolverinie, Xawierze czy Magneto biją na łeb trzy pierwsze części.