X-Men: Przeszłość, która nadejdzie

X-Men: Days of Future Past
2014
7,4 169 tys. ocen
7,4 10 1 169498
7,1 44 krytyków
X-Men: Przeszłość, która nadejdzie
powrót do forum filmu X-Men: Przeszłość, która nadejdzie

Z tego co wyczytałem na necie , historia skupi się na BISHOPIE (mutant z przyszłości,przyjaciel xmanów) który zostanie wysłany w przeszłość aby ocalić xaviera i senatora Kellego (dlatego też wraca stara ekipa aby zrobić 4 część) akcja ma się dziać na przestrzeni lat 70',90 i bliskiej przyszłości

ocenił(a) film na 10
thegame237

Bzdury piszesz.
PS
Każdy fan X-Men oglądał TAS.

ocenił(a) film na 6
thegame237

A przepraszam bardzo. Gdzie to wyczytałeś? Bo z tego co opisujesz to raczej obejrzałeś tylko TAS X-men, który jest luźną interpretacją oryginalnej historii. Dla ścisłości akcja kreskówki dzieje się na przełomie 11 listopada roku 90go (scena w której bishop czyta gazetę) a nie lat 70tych czy 80tych. Biorąc pod uwagę to, że ponownie Singer ma się tym zająć - są możliwe nawiązania albo nawet powiązania z serią "X" ale proszę...może powstrzymajmy się od łącznie na siłę starej serji "X" z nową "X:FC". Mimo wszystko wolał bym obejrzeć interpretację oryginalnej historii. -_-

ocenił(a) film na 10
mprzywoski1983

O interpretacji komiksu i powiązaniu z wcześniejszymi filmami o X-Men pisałem tutaj http://www.filmweb.pl/film/X-Men%3A+Days+of+Future+Past-2014-630808/discussion/N owy+początek,2034609

ocenił(a) film na 6
deamon82

Wiem wiem :) ja pisałem do autora wątku, że troszkę przeszarżował z swoimi filozofiami :) A temat podany przez Ciebie czytałem. Myślę, że dobre rozumowanie i zgrabnie wątek z sentinelami mógłby się połączyć ze starą serią (to co pisałeś w pierwszym poście w podanym temacie) - pod warunkiem, że wydarzenia ze "starej" serii datowane były by powyżej 2010 r. Pozostaje kwestia obsady x-menów. Którzy pojawią się w wersji z lat 60tych, a którzy w wersji z "przyszłości". Czy postawią na wierne odwzorowanie historii czy powymyślają swoje banialuki. Czas pokaże.

ocenił(a) film na 10
mprzywoski1983

Trylogia X-Men to raczej lata 90-te, inaczej wszyscy musieli by się wolno starzeć niczym Wolverine.

ocenił(a) film na 6
deamon82

Mi chodzi o komiksy - bo to jest dla mnie jedynym wyznacznikiem. Ta część akcji DoFP, która działa się w przyszłości na pewno nie była w latach 90tych. To już bardziej cześć akcji, do której cofnęła się Kitty była bliższa lat 90tych. Tak więc od razu widać, że jeżeli będą chcieli połączyć starą serię z X:FC już nie będzie to tak ładnie odpowiadało ramom czasowym tak jak powinno. Jakoś nie widzę w latach 90tych sentineli, stref militarnych, stanu wojennego i kompletnej rozwałki miast :).

ocenił(a) film na 10
mprzywoski1983

Napisałeś, że wydarzenia w starej serii datowane powyżej 2010, a nie komiks ;)
W komiksie to był ro 2013, a cofnęła się do roku 1980. Opowiadała, że w 1988 założono obozy i zaczęto mordować, więc większość wybito właśnie w latach 90-tych. Co do połączenia ze starą serią, to nie musi przedstawiać czasy, które widzieliśmy w trylogii, a jeszcze poźniejsze, właśnie rok 2013, starszą Kitty, Cyclopsa, Storm i Wolverine'a.

ocenił(a) film na 6
deamon82

No przyznaję może troszeczkę zamotałem ;) ale oboje wiemy już o co chodzi.
Pozostaje kwestia wieku. Jeżeli "przyszłość" w X:FC2-DoFP (który miałby się opierać na dalszych losach starszej trylogii np. X3)ma być ok roku 2013 to np Sprite, podobnie jak Collosus mieli by ok 28-30 lat :) (w x3 Kitty nie miała więcej jak 16 myślę - a wydarzenia w tym filmie działy się z tego co pamiętam ok roku 2000 jak nie troszeczkę później) Jak wiesz w komiksie Peter miał już siwe włosy a Kitty wyglądała na co najmniej 50 lat. Także troszkę musieli by tutaj nagiąć czas. No chyba że wyraźnie pokarzą że obsadzają "przyszłość" w filmie opartą na X3 np w 2030-2040 roku. Było by to jeszcze w miarę składne i wybaczalne tak mi się wydaje :)

ocenił(a) film na 10
mprzywoski1983

To było w komiksie, tutaj nie muszą grać 50-latków, to mogą być 25 czy 30-latkowie. Za bardzo przywiązujesz wagę do tego, żeby było jak w komiksie. To jest luźna interpretacja, w ogóle inne postacie, w innym wieku, itp. itd., ważne że X-Men. Zdziwię się jeśli w ogóle dadzą Kitty, bo póki co to tylko Xavier ma być. Może to być tak jak w Wolverine & The X-Men, gdzie Xavier z przyszłości informował o wojnie z Sentinelami. Ani Kitty, ani Colossus się jeszcze nie urodzili w latach 60-tych, więc nie ma mowy o przenoszeniu duszy, chyba że przeniosą się poprostu jak Bishop czy Terminator.

ocenił(a) film na 6
deamon82

No i ponownie zatoczyliśmy koło i wracamy do wierności kinowych adaptacji komiksów :) Nie chcę się kłócić ani nic...temat ten poruszałem wiele razy ( nie wiem nawet czy nie z Tobą) przy okazji wcześniejszych filmów opartych na komiksach. Dla mnie jest to po prostu niezbędny wyznacznik i tyle :) Nie mówię, że filmy "nie zgodne" z historią albo nieznacznie zmienione są całkowicie nie udane. Są w porządku. Tyle, że dla mnie ( i wiem, że nie tylko dla mnie) zawsze stracą parę punktów przy ocenie. Wspominałem o tym w paru miejscach po szczegóły odeślę ew. do innych tematów bo naprawdę nie lubię się powtarzać - nie chodzi mi o to że adaptacja ma być przeniesiona "dymek w dymek" i "słowo w słowo", ale zgodność z historią wg. mnie musi być i tyle.

Jak dla mnie podejście typu "To jest luźna interpretacja, w ogóle inne postacie, w innym wieku, itp. itd., ważne że X-Men.." przypomina mi trochę taką popylinę. "Panie prezesie nie dostaliśmy projektu na czas, będzie lipa a kontrahenci czekają na prezentację. K**a Zenek przynieś z archiwum coś.. Ale panie prezesie to się nie będzie nawet kupy trzymało do k***y nędzy... Nieważne Zenek - byle było kolorowe i świeciło. Tak co by nam się udało to przepchnąć.."

Zdaję sobie sprawę, że to szeroki temat i można by o nim dłużej rozmawiać :)