Miał je z Bajaderą, poprostu ostatnia scena była z kilku lat po wcześniejszych wydarzeniach i można wnioskować, że założył rodzinę z Bajaderą i zaczął legalnie pracować w swoim zawodzie jako cukiernik (o czym było wcześniej wspomniane).
tak też myślałem, ale nie widziałem napisu "kilka lat później" i jego twarz wyglądała jakby świeżo po spotkaniu z ogniem.
No dziękuje za wytłumaczenie, film ma przekaz, mimo ze nie trafia prosto, to po przemyśleniu całej historii można wyciągnąć parę życiowych wniosków. Dało mi to do myślenia.
Ps. chętnie dałbym Ci plusa ale nie wiem jak to sie robi, to mój pierwszy post na FilmWeb chyba.
Ale dupna ta ostatnia scena. Wydźwięk byłby lepszy, gdyby zakończyło się po wybuchu. To tak od paki dali i tyle.
A wiadomo co sie stało z ta rudą ( Majką ) bo nic juz wiecej nie pokazali , a fajna i ładna laska :)
Wróciła do Niemca. Sama mówiła, że ona już nie wróci na stare śmieci za żadne skarby. Chciała tylko uciec z tego syfu.
No tak gadała o Niemcu zgodze sie , ale jak przynieśli ja te dresiarze z ogolona głową ten jeden poszedł do góry ją zbałamucic a potem spaliła sie chata wiec czy przypadkiem ona tam nie została ? Bo on wtedy sam zchodził ze schodów