Widzę po wpisach, że film ma ogólnie dobre recenzje. Dziwne bo ja zaniemogłem mniej więcej w połowie. Może dalej byłby lepszy, ale kompletnie nie mogłem znieść tego jak strasznie skracali, upraszczali i trywializowali w tym filmie oryginalną historię. Bo miałem właśnie to szczęście, że najpierw przeczytałem książkę pod tym samym tytułem autorstwa samego Franka. Pozycję ową przeczytałem jednym tchem, szczególnie podobało mi się jak frank dość dokładnie opisywał metodologię swoich oszustw, a tutaj mamy to ledwo co wspomniane. Najmocniej mnie chyba jednak wkurzyło jak uprościli problem z ojcem głównego bohatera oraz podali jakąś z kosmosu chyba wziętą przyczynę dla której Frank nawiał z domu. Naprawdę polecam książkę, z tego co zdążyłem obejrzeć filmu to nawet nie ma porównania.