Uwielbiam scenę jak Hanks wchodzi do pokoju motelowego żeby złapać DiCarpio a ten wychodzi z łazienki i doskonale udaje agenta. Film świetny. Jeden z moich ulubionych
Moja ulubiona scena to ta w ktorej Frank "bawi" sie w prawnika i jest na przesluchaniu wstepnym probje czarowac nie swiadomy tego ze to jeszcze nie jest glowna rozprawa ;D ..I te piekne słowa pana sedziego" "Synie CO JEST Z TOBA" !!!