ha, a do tego ciągle średnio śmieszny (obraca się w okół jednego tematu), jedna jedyna scena w sądzie jest naprawde zabawna dobrze zrobiona z małym zaskoczeniem
tylko sposób wykonywania oszustw jest oryginalny, ale motyw na to że scigający staje się przyjacielem ściganego jest dość oklepany