Zdaję sobie sprawę, że gromy posypia się na moją głowę, ale każdy ma prawo do wypowiedzi.
Otóż uważam ten film za bardzo nieudaną parodię Lolity. Rozumiem, że ma 13 lat, ale tym bardziej powinna wiedzieć jak się golić(a nie że wszyscy robią to za nią- fuj!) skoro każdy, kto się napatoczy, maca jej cycki i ona sama daje dupy na lewo i prawo.
Po waszych komentarzach liczyłam na naprawdę kawał dobrej roboty, a tymczasem większość scen była wyjątkowo żałosna. Tekst: 'Daj znać jak odrosną to znowu cię wydepiluję' powinien dostać Oscara za najbardziej żenującą kwestię roku, chociaż mógłby konkurować z 'Też chciałbym mieć teraz orgazm. Będziesz patrzeć?'
A z tych wszystkich napalonych na nią facetów na największego pedofila wygląda jej tatuś, który tak zacięcie walczy o jej cnotę. Jedyną sympatię w tym filmie wzbudziła we mnie Melina, chociaż jej świętość zaczęła mnie na końcu denerwować.
Ugh, i tak nie do końca wyżyłam się po takim rozczarowaniu.
w sumie racja. taka bzdurka. mloda dziewuszka czuje poped seksualny. jak to w tym wieku - chciała by, a boi sie. a że kipi feromonami i estrogenem to przyklejają sie do niej faceci. potem właśnie święta Melina wmawia jej jedyna słuszną prawdę, że ją wykozysano. czy do końca? panienka swiadoma była juz swej kobiecości.
poza tym "pedofil" sąsiad wydał mi sie milszy i cieplejszy niż tatuś sadysta, rsista i wogóe ciężki kretyn.
Myslę, że właśnie dlatego istnieje prawo zakazujące seksu z nieletnimi, bo dziewczynki w wieku lat 13 nie do końca są świadome swojej kobiecości i tego czego chcą;).
Ale widzisz, ten film jest dośc przewrotny, bo z jednej strony piętnuje kontakty seksualne dorosłego mężczyzny z nastolatką (choć nie robi tego nachalnie), ale z drugiej nie wypowiada sie negatywnie na temat podobnych kontaktów z jej, powiedzmy, rowieśnikiem.
a święta, racjonalna i opiekuńcza Melina, jawić sie moze jako zachęcająca do takich kontaktów, ponieważ przyjęła chłopaka Jasiry w domu i pozwoliła im sie razem "bawić". Ojciec nie zezwolilby na podobne prawdopodobieństwo, a ona totalnie olała jego prawa do trzymania pieczy nad córką (choć to kretyn) Nie wiem czy świadomie, czy nieświadomie, ale reżyser zrobil z Meliny, taką idiotkę z przedmieść, ktora mowi innym jak mają żyć i co jest słuszne, a co nie; jej moralnośc jest doś płynna, dla mnie nie do przyjęcia. No zwykła kretynka no.
pozdr. :)
Skąd taka myśl, że Melina pozwoliła gzić się dzieciakom pod jej dachem? Można ją posądzić o naiwność, o to że dość lekkomyślnie zgodziła się zaprosić do siebie "kolegę" Jasiry, ale przecież nie miała pojęcia, że dziewczyna jest rozbuchana seksualnie i gotowa poużywać sobie nawet na pisemku z gołymi babami;)
I słusznie, trzeba tylko podkreślić, że mężczyźni lecący na 13-latki nie są pedofilami. Pedofila 13-latki nie interesują, bo po są dla niego za stare. No chyba, że któraś wyjątkowo młodo wygląda, tzn. fizycznie w ogóle nie jest rozwinięta seksualnie.
Nie no, pewnie! Przy odrobinie szczęścia 13-latka może nawet dzieci rodzić! Więc w zasadzie jest dorosłą kobietą.
Taka rada na przyszłość. Czasami nie patrz na film w kontekście pojedynczych sytuacji to zrozumiesz zakres problemu :)
Uwierz mi, rozumiem zakres problemu, bo oglądałam film nie bez powodu. Wiem jak powinnam go oglądać i odbierać. Ponadto przytoczyłam zaledwie kilka scen, wypowiadając się na temat całej produkcji. To, że mam odmienne zdanie, nie znaczy, że czegoś nie zrozumiałam ;)
Oglądałam "Nothing is Private" dwa lata temu, od tamtej pory zdążyłam zobaczyć wiele filmów i ten wciąż jest dla mnie największym nieporozumieniem i zwyczajną szmirą.
Nie twierdzę, że nie, wręcz przeciwnie. Po prostu uważam, że zarzut niezrozumienia przeze mnie problemu był niepotrzebny :)
jak dla mnie te teksty, 13-latkow , choc smieszne, jaknajbardziej pasuja do eksperymentujacych z cielesnoscia 13-latkow po prostu. Wg mnie gorzej by bylo, gdyby ich dialogi byly niezwykle dojrzale, poszloby jeszcze w jakis patos i by byla juz masakra. Jak dla mnie to bardziej realistyczne, ze takie klopsy zamiast tekstow z Wichrowych wzgorzy, czy Szkoly uczuc, to inny film poprostu.