Główny bohater to skończony kretyn, fabuła rodem z serialu CSI, ani to thriller, ani sensacja a tym bardziej nie komedia. To po prostu film jak amerykańska kawa, przelatuje przez organizm bez żadnej interakcji z odbiorcą.
Zgoda ,to film o przygłupie dla przygłupow z przesysowanymi postaciami ze aż zbiera na wymioty od ich przerysowań..ten cały reżyser to chyba dał tylko nazwisko ,może te jego poprzednie filmy to nie on kręcił tylko jakiś ghostdirector..w holyłud wszytsko mozliwe
właśnie zastanawiałem się, że film obudził we mnie taki vibe dziadersa, patrzę na ekran i widze kolesia, który sam spieprzył sobie życie. Nachlany zabił swojego przyjaciela i swoją karierę. Nieprzepracowana trauma zmieniła go w śmiecia, który nie potrafi normalnie funkcjonować i docenić tego co ma... A w całym filmie najbardziej charakterologicznie broni się jedynie... kot. Jak takie pokolenie ma pracowac na moją emeryturę to ja dziękuję
Ocena 1/10 to jawna obraza, oczywiście filmweb sam w sobie jest też jawną obrazą, ale aż tak źle serio nie było. Rozumiem frustrację, ale bądźmy sprawiedliwi. Dużo gorsze filmy kręcą się tutaj w okolicach 6-7, a nie zasługują nawet na 4. Proszę o rozwagę przy ocenach. W filmie było wiele niedociągnięć, ale ale przynajmniej jakiś poziom trzymali. Ja sam osobiście ciut zawyżyłem ocenę, ale wynika to z faktu, że w ostatnich 6 miesiącach zdecydowana filmów była rażąco słaba.