... (a twórcy powołują sie sami na "Rififi" i "Topkapi", więc ujawniają ambicje) gdyby nie kretyński,sztuczny do bólu romansowy wątek między podstarzałym "latin lover" i australijską "Rosjanką" (obydwoje grają jak d.py i nie sposób nawet ocenić, kto bardziej).
Morgan Freeman dorabia sobie na boku, puszczając te pełne...
podpisuje sie pod reszta opinii, film nudny i Antonio Banderas dzialal mi na nerwy. Nie wiem w jakim celu zostal wybrany do tej roli,nie spisal sie. Granie twardziela wyszlo mu gejowsko, a przekladanie sie z prawniczka musialam przewijac bo mnie na wymioty bralo. i ten jego ubogi akcent, tyle w stanach siedzi a gada...
więcejCiekawy początek i plan skoku, czyli do połowy film ogląda się nienajgorzej, dalej to... nie chce mi się nawet o tym gadać; gdyby nie scena łóżkowa lub ta ze striptiserką w trakcie skoku to film mogłyby oglądać nawet dziesięciolatki, gdyż pod taką "publikę" został nakręcony. Szkoda czasu, lepiej obejrzeć Familiadę.
Wypuszczony w 2009 r. „Złodziejski kodeks” nie zabawił długo w zagranicznych kinach, szybko trafiając na płytki DVD i BR. Po spojrzeniu na obsadę w/w produkcji można by się zdziwić, iż film nie odniósł dużego sukcesu kasowego. Wszak duet Morgan Freeman – Antonio Banderas winien z automatu działać na widzów niczym miód...
więcejZna ktoś filmy tego typu (tzn.: nieprzewidywalny, nie najgorsze zakończenie, dobre efekty specjalne). Coś podobnego do "Skarb Narodów", i "Mission Impossible".
PS: Co do filmu 7,5/10. i sorry za błędy ort.:))
Film o włamywaczach jakich wiele i niczym szczególnym się nie wyróżnia. Wiercenie dziur w ścianach, laserowe alarmy, podłączania się do systemu kamer, cuda wianki i itp. Wszytko to już widziałem wielokrotnie w wielu tego typu filmach.