a teraz jakiś wysokobudżetowy shit jak LOTR... :(
Co prawda to prawda ;)
Nie powstydził się nawet sceny picia własnych wymiocin. Trzeba mieć naprawdę głowę żeby wymyślić coś takiego. A Martwica mózgu? Film nie do przebicia. Niestety, jak większość pogonił za pieniądzem. Bo to trzeba sobie otwarcie powiedzieć... Z takich filmów milionów nie zarobisz :) Ja osobiście kocham kicz i prostotę wykonania (oczywiście nie zapominając o ambicji i niekonwencjonalnych rozwiązaniach), jednak światem rządzi komercja, a prawdziwą kasę zbijają wielkie i do granic efekciarskie produkcje (podobno bardziej "ambitne" ale o to bym się pokłócił)
Tyle, że trylogia "Władcy pierścienia" jak na swój rozmach była niskobudżetowa, a Jackson zastosował tam mnóstwo własnych rozwiązań stosowanych w kampowych filmach. To, że zrobił te filmy nie znaczy, że poleciał na kasę. Już koło 97 czy 98 chciał zrobić King Konga, ale jeszcze nie dało rady wtedy, a po "Władcy" już tak, bo i miał kasę i lepszą technologię. Mówienie o Jacksonie jako komercyjnym reżyserze jest bardzo krzywdzące i nie sprawiedliwe.