po twórcy genialnej "Martwicy mózgu" którą zresztą oceniłem na 10/10 oczekiwałem znacznie, znacznie więcej. Tutaj mamy dość prymitywny humor, płytką fabułę, beznadziejnie napisane postacie; jest jednak trochę krwiście i tylko za to przyznaję w miarę średnią ocenę.
Kosmici wyglądający jak ludzie dopóki nie włożą na łeb jakieś gumowe g..no, wtf?! Plus zbyt dużo "bam bam" z karabinu, trupy gęsto padają ale w taki sposób że nie umywa się to do wspomnianej "Martwicy mózgu". Można obejrzeć i nic więcej.