Dawno go oglądałem ale pamiętam, że to był piękny i ciekawy film romantyczny.
Film fajny, ale żeby sie komuś nie wydawało że irlandia jest taka piękna i tajemnicza jak w tym filmie - w rzeczywistości jest szaro bura, ciągle leje i wieje. Zamiast zieleni, kolory sraki, i przez cały rok śmierdzi gnojem bo te ich krowy i barany są wszędzie gdzie jest tylko na tyle równo że nie pospadają. CHłopaki od zdjęc do tego filmu naprawde dali z siebie wszystko, że im tak ładnie to wyszło, aż chce się jechać do takiej magicznej Irlandii! Pewnie na każde z ujęc czekali z pół roku jak na rzadkie ujęcie w filmie przyrodniczym ;)