zacznijmy od tego, że film ten jest wzorowany na prawdziwej historii... wiadomo, że jest zrobiony w stylu amerykańskim i żeby nadać filmowi akcji, niektóre rzeczy odbiegają od realiów...
czytałem wypowiedzi na przykład na temat broni snajperskiej, czy rakiety...
strzelając z broni snajperskiej, czy jakiejkolwiek innej, wcale nie jest tak łatwo trafić w cel...trzeba by wziąć pod uwagę wiele czynników, jak wiatr, temperatura, kąt nachylenia, odchylenia od celu, temperaturę lufy, ustawienie przyrządów celowniczych, błędy w celowaniu, czy cel jest stały czy się porusza, a wtedy wyprzedzenie celu, dochodzi jeszcze oddychanie, drżenie rąk, zmęczenie oka itd., tak więc trzeba przymknąć oko, gdy ktoś np. z 30, 40 metrów trafia kogoś prosto w głowę i nie być zaskoczonym, gdy ktoś nie trafia z kilkunastu...
a co do rakiety...
w filmie pokazane jest w jaki sposób został zestrzelony samolot...
zestaw wyjeżdża z lasu, włączają namierzanie, wystrzeliwują rakietę i za chwilę wyłączą zestaw, żeby nie wysyłać promieniowania i nie dać się namierzyć...taki sposób był wykorzystywany w krajach sowieckich...w rzeczywistości rakieta leciała prawdopodobnie kilka sekund...przy bliskiej odległości jej wystrzelenia pilot ma małe szanse na ucieczkę... rakieta osiąga bardzo duże prędkości i jest przy tym zwrotna...w filmie oczywiście pokazano to, można powiedzieć z rozmachem.
Wiadomo, że film zawsze będzie odbiegał od realiów i będzie kręcony z myślą przyciągnięcia widzów, dlatego należy go traktować z przymrużeniem oka i oddać się rozrywce...
A mnie film się podobał i nie będę się czepiał. Jeżeli ktoś nie oglądał, to polecam. Można również zainteresować się prawdziwą historią pilota, którego historia przedstawiona jest w tym filmie. Z tego co pamiętam na Discovery leciał o nim dokument.