Obejrzałem masę filmów, ale ten przebija wszystko. Facet w kapeluszu wymiata. Ludzie z ulicy udawający aktorów w hitach polsatu typu "Trudne sprawy" są bardziej przekonujący. Nie wiadomo o co reżyserowi chodzi. Na żadnym kabarecie się tak nie uśmiałem jak na tym filmie. Jako komedia to jest hit, ale jako "thriller" to najgorsze dno. Jedna wielka masakra.
Po raz kolejny przekonuję się, że lepiej pisać komentarze na PC niż w telefonie, gdzie Swype nie wszystko dobrze przewiduje. Mój błąd, ale sens wypowiedzi podtrzymuję. Pozdrawiam