Handlujący antykami Nello Poletti (w tej roli Marcello Mastroianni) zostaje posądzony o morderstwo swojej kobiety, a w zasadzie jednej z kobiet. styl życia playboya nie stawia go w dobrym świetle w zaistniałej sytuacji, a wszelkie próby udowodnienia swojej niewinności pogrążają go jeszcze bardziej.
Nie mamy podstaw, by mięć pewność, iż Nello jest niewinny, jednak wszystko jest przedstawione w taki sposób, abyśmy nie mieli co do tego wątpliwości i bardziej przejmowali się losami zaszczutego bohatera, niż tożsamością prawdziwego mordercy.
Film klimatem i samą fabuła nasuwa skojarzenia z "Procesem" Kafki, choć wymowa tej historii jest wg mnie zupełnie inna.
Elio Petri współpracuje tu nie tylko z dobrymi aktorami z Mostroiannim na czele, ale także ze świetnym operatorem, jakim był Carlo Di Palma, znany ze współpracy z Michalengelo Antonionim oraz Woodym Allenem.
Film polecam fanom Kafkowskiego klimatu niepokoju i osaczenia, a także jak osobom chcącym zobaczyć, jak wyglądać mogły czarno białe kryminały w klimacie zupełnie innym niż francuskie czy amerykańskie noir z tamtych lat, a także ciekawskim, którzy kochają giallo, ale są nie wiedzą jak wyglądały włoskie kryminały, zanim "żółte" filmy na zawsze zmieniły ich oblicze.