i wlasciwie to tyle. To jedno zdanie zawiera w sobie wszystko: fabule, koncowke, duzo nielogicznych zachowan glownych bohaterow oraz kilka naciaganych scen. Nudny, przewidywalny, nie trzyma w napieciu (o ile nie oglada sie takiego filmu po raz pierwszy). Nie ma w tej produkcji absolutnie nic nowego i zaskakujacego. Powszechnie wiadomo, ze krokodyl to krwiozercze i niebezpieczne bydle, a wypacykowany dziennikarz stworzony w hollywood swietnie radzi sobie na pustyni, w dzungli, na morzu i w kosmosie. Tak wiec od okolo 10 minuty filmu wiadomo juz wszystko.
2/10 (bo przynajmniej krokodyla zrobili nienajgorzej)
mastique jeżeli dla Ciebie "Rogue" był nudny to stanowczo odradzam Ci sięganie po "Black Water" (o tej samej tematyce). Po co masz się znowu nudzić :) O i nie wiem czego się można było spodziewać po krokodylu...każdy przecież jest mordercą :) o i skoro temat krokodyli i tym podobnych:
http://pl.youtube.com/watch?v=zOETlkc_nNY
Jak się komuś "Rogue" nie spodobał to może coś w innym klimacie :D
co to znaczy mastique ? cos z masturbacja czy kitem z francuskiego? rozumiem twoja krytyke, ale jesli film nie robi wrazenia to co robi? palnac sobie w leb z rewolweru? to zostawilo by dlugotrwale wrazenie, prawda? reszta sie zajma robaczki... ease up a little buddy :) to calkiem niezly film dla amatorow gatunku, nie dla krytykow, a jestesmy tu dla rozrywki, chyba ?