Tej tepej baby co nie potrafila przejsc po linie. Liczylem tez, ze zezre tego kolesia co sie spoznil na autobus. Wiekszosc z tych ludzi byla zalosna. Takie wlasnie mamy teraz spoleczenstwa tchorzy. Jeszcze na koncu zostawili tego kolesia i uciekli jak szczury. Juz na poczatku, gdy nie chcieli sprawdzic kto wypuszcza flary, stracilem do nich szacunek. Zero pomocy drugiej osobie. Tylko sie nazrec, a w razie zagrozenia uciec. Wkurzyla mnie tez ta baba co chciala psa poswiecic. Uwazam, ze powinni poswiecic ja albo jeszcze raz ta co po linie nie przeszla. Ciesze sie rowniez, ze krokodyl zrobil porzadek z frajerem, przez ktorego zerwala sie lina.