Szczególnie jest mało takich filmów, najlepsze efekty i ciekawa akcja.
Pierwsza godzina strasznie nudna, natomiast te ostatnie pół godziny całkiem całkiem. (film fajny od momentu jak ten koleś wszedł tam do tej jaskini- domku krokodylka)
Jak na moje, to było dokładnie odwrotnie. Pierwsza godzina - panika, ostatnie pół - tandeta. Pomijam już jednak w tej krótkiej ocenie to, że po każdym kolejnym ataku krokodyla rodzina ofiary właściwie nie rozpaczała bardziej niż reszta ludzi i to, że główny bohater, mimo zobaczenia na własne oczy tylu śmierci, spacerował sobie w wodzie zupełnie bez nerwów. No i jeszcze tatuś, który "chciał ratować rodzinę". Nie mam pojęcia, co za pomysł mu do głowy przyszedł. No tak... ten film był ogólnie tandetny.
Oryginalne strasznie. Nie podoba mi się twoja opinia na temat jakiegoś filmu, więc znajdę w twoich ulubionych coś co mi się nie podoba i będę jechać po tamtym. Może na forum o danym filmie, w temacie o danym filmie będziemy rozmawiać o danym filmie a nie o innych filmach (serialach). Jak ci się nie podoba "Supernatural" to jest przecież forum do niego, idź tam powylewać swoje żale, tu możesz napisać, co jest znowusz takiego zajebistego w "Zabójcy", że zasługuje na 9
To chyba najlepszy film o krokodylu ludojadzie jaki widziałem. O niebo lepszy od Aligatora I i II, oraz Lake Placid. Moja ocena to 7/10.
Zgadzam się, to samo pomyślałem oglądając ten film. Nie przypominam sobie lepszego thrillera o krokodylu, większość ma albo słabe efekty albo bezsensowe rozwiązania fabularne.