Wolałbym chyba patrzeć jak mi schnie pranie, niż jeszcze raz obejrzeć ten film. Czytałem, że niektórzy zachwyceni, a dla mnie kompletne rozczarowanie. Oglądając miałem wrażenie, że przez jakieś 80% filmu typ siedzi i patrzy, ewentualnie stoi i czeka. A my niestety czekamy razem z nim, przy czym czekanie jest dosłownie w czasie rzeczywistym. Co jakiś czas dla odmiany gdzieś jedzie, ale tak jak wsiada to zajmuje mu tu pozostała część filmu...
Tę historie można by opowiedzieć w 15 minutowej etiudzie. ii