Kapitalnie zrobiony, kapitalny Fassbender i to tyle. Co z tego, że dobrze wygląda, kiedy brakuje mięsa, czyli scenariusza, który bardziej by porwał, albo bardziej pokazał psychikę zabójcy. Tak wyglądały dwa pierwsze akta, które trzymały moją uwagę, a w kolejnych po prostu ziew. Szkoda. Instagram: Mateusz o książkach