Że cała seria zabójczej broni to totalny chłam! Żałosny żenujący gniot. Nie wiem czemu Mel Gibson zgodził się żeby w nim wystąpić. Ten film to jakaś kpina i nieporozumienie.
Aha. "Zabójcza broń" to seria gniotów bo "taka jest prawda". Niezwykle wyczerpująca wypowiedź tylko co ma z niej wynikać?? Może napisz o co ci konkretnie chodzi, bo tą wypowiedzią niewiele wnosisz do dyskusji na temat tych filmów. A tak swoją drogą, ja uważam te filmy za naprawdę znakomite produkcje - ze spektakularną akcją, świetnym klimatem, błyskotliwym humorem, niezłą fabułą ( to wszystko głównie do części 1 i 2, do trójki już w mniejszym stopniu )i bardzo dobrą grą aktorską. Więc napisz coś KONKRETNEGO, bo nie wiem co ty widzisz takiego złego w tych filmach.
Wole bardziej ambitne kino a tego to raczej nie można nazwać ambitnym. Humor jest tutaj wyjątkowo mietrny raczej budzi niesmak i zażenowanie. Jeśli lubisz komedie sensacyjne to poleciłbym Ci serie nagiej broni tam rzeczywiście jest świetny humor. Ja wiem że to jest taki swobodny styl w zabójczej broni ale mnie to nie przekonuje, jest zbyt swobodny, przekroczyli granicę.
Piszesz, że wolisz kino ambitne, mam przez to rozumieć, że gardzisz nieambitnym kinem akcji? (czy mój wniosek jest błędny?). "Humor jest tutaj wyjątkowo mietrny raczej budzi niesmak i zażenowanie" - humor jest tu błyskotliwy i dość bezceremonialny (głownie ZB1 i ZB2) a wymowa filmu jest swobodna. I czy ty tak aby na pewno nie pomyliłeś Zabójczej broni z NAgą bronią? Bo humor w stylu Nagiej broni chyba trafiony nie jest. Ja wole błyskotliwe teksty i naprawdę zabawne sytuacje niż prostacki, absurdalny i błazeński humor -jak jest w twoim przypadku? W innym poście piszesz że trudno jest zrobić dobrą komedię sensacyjną - jak na mój gust to właśnie komedie sensacyjne wypadają najlepiej.
"Humor jest tutaj wyjątkowo mietrny raczej budzi niesmak i zażenowanie. Jeśli lubisz komedie sensacyjne to poleciłbym Ci serie nagiej broni tam rzeczywiście jest świetny humor."
Ta wypowiedź spowodowała, że nie chce mi się czytać dalszego Twojego bełkotu. Jeśli zostały przekroczone jakieś granice dobrego smaku to właśnie w serii NB (chociaż twórczość Nielsena mimo wszystko też lubię).
Bardzo trudno jest zrobić dobrą komedię sensacyjną. Bardzo dobrze zrealizowany był film "Prawdziwe kłamstwa" Jamesa Camerona i tam masz naprawdę świetną akcję i wysublimowany humor. W zabójczej broni mamy humor rodem z trzynastego posterunku a ja tego nie uznaję za dobry humor.
Pana wypowiedź, serdeczny kolego, wydaje mi się jawną prowokacją. Seria spod sztandaru "Nagiej broni" stoi wyżej w kwestii poziomu humoru? Chyba oglądaliśmy zupełnie inne filmy o tych samych tytułach x__X Określenie "humor na poziomie "Trzynastego posterunku"" idealnie pasuje do wskazanej przez Pana serii filmów. Takie moje zdanie ;) Pozdrawiam.
Nie jest to żadna prowokacja tylko wyraziłem swoje zdanie. Wszystko jest względne więc na pewno taki film jak zabójcza broń będzie lepiej odebrany w doborowym towarzystwie przy piwku gdzie oglądają go ludzie młodzi nie mający żadnych problemów itp. A inaczej gdy obejży go osoba dorosła( jakiś intelektualista ;), z rodziną na karku i różnymi problemami. Wiesz o co mi chodzi ;) Pozdr.
"Nie jest to żadna prowokacja" - no ten pierwszy post to była prowokacja, ale jak zacząłeś już argumentować, to można uznać że chyba prowokatorem nie jesteś. Gdzieś napisałeś że wolisz "Prawdziwe kłamstwa" od Zabójczej broni - tam ( w PK z Arniem ) humor jest infantylny i typowo familijny, w ZB jest błyskotliwy co uważam za dużą zaletę. "Wszystko jest względne więc na pewno taki film jak zabójcza broń będzie lepiej odebrany w doborowym towarzystwie przy piwku gdzie oglądają go ludzie młodzi nie mający żadnych problemów itp." - kpisz sobie?? ZB1 i ZB2 to filmy w których jest sporo tragicznych wydarzeń, dość mroczny klimat i pomimo ogółem bardzo swobodnej wymowy te filmy momentami są wsztrząsające. W ZB jest też dużo o problemach rodzinnych - Riggs omal nie odbiera sobie życia, stracił żonę, Murtaughowi porwali dziecko, w dwójce Riggsowi zabijają ukochaną, on sam dowiaduje się kto zabił mu żonę, wybijają mu kumpli z policji - mało ci? To nie są infantylne bzdury. "A inaczej gdy obejży go osoba dorosła( jakiś intelektualista ;)" - intelektualista - czyli ty?? No comment...
No dobra moze 1 była jeszcze w miarę zjadliwa ale w kolejnych częściach było wiele momentów zupełnie nie potrzebnych i te dialogi po których ręce, nogi i dupa opada jednocześnie. Te filmy uwłaczają inteligencji zwłaszcza kolejne części. Mówisz że True Lies ma klimat familijny ale w 3 zabójczej broni jest to samo a nawet gorzej bo jest przy tym niskobudżetowy. Sama akcja w trójce do złudzenia przypomina tą z Drużyny A albo jeszcze gorzej. W 1 były mroczne momenty i dość brutalne z tym się zgadzam ale kolejne części wyglądają tak jakby je mocno ocenzurowali czyli są przeznaczone do szerszej publiczności a właściwie dla dzieciaków. W każdym razie kolejne części od 3 w górę są wyjątkowo debilne z kretyńskimi dialogami z tym musisz się zgodzić ;)
Nie odpisuj bo juz tu nie wchodzę.
"Nie odpisuj bo juz tu nie wchodzę." - a jednak i tak odpiszę - również uważam, że ZB3 zmierza w złym kierunku i robi się nieco zbyt kretyńska, ale jedynki i dwójki to nie dotyczy.
buahahhaha ale gość buahahahahah wymienił prawdziwe kłamstwa i się będzie waflować przy tym hahaha a coś jeszcze?:) To jest ambitne kinooo , o kurwa gościu, ale pierdolisz... żenadaaaaa Drużyna A hahahahahah zapomniałeś o Czarodziejce z księżyca. Hahahaha ale marna prowokacja, ale przynajmniej się pośmiałem.
Koleś udaje inteligenta haha a jest zwykłym laikiem nie mającym pojęcia o dobrym kinie. Wymienia Nagą Broń która humorem to sie równa własnie z Posterunkiem 13 a nie ZB. A Prawdziwe Kłamstwa to dobra sensacja ale na pewno nie przebija serii ZB. Tej serii nic nie przebija. Jakbym miał streścić kazda cześc to tak:
1 - dużo akcji, mniej humoru poznajemy w niej 2 gł. bohaterów którzy docierają sie nawzajem.
2 - dużo akcji mniej humoru rozwinięcie 1 moim zdaniem. Riggs dowiaduje sie w tej częsci kto sprzątnął mu żonę. Traci dodatkowo swoją laske. Dużo tragiczniejsza niż 1.
3 - Tu sie zaczynają prawdziwe kultowe sceny:] typu licytacja na blizny pomiędzy Riggsem a Lorną. Oczywiście Leo Getz przechodzi samego siebie. Ten aktor dzwiga cieżar tego filmu bo z nim sa najlepsze sceny. Choćby ta z lodowiska: umieram umieram jestem zimny..a Murtagh do niego: Leo leżysz na lodzie hahahah takie sceny miażdzą. Potem scenki z gorsetem Murtagha hehe no i początek filmu z przecinaniem kabelków no przecież tę scene mogę oglądać na okrągło. Czysty kult:D
4 - Ta część też daje dużo humoru ale też i jest dużo efektownych scen walk za sprawą Jeta Li. Co tu dużo gadać aktor pokazał swoją klase. Leo oczywiście znowu w akcji:] ale jest nowa postać za sprawą tego faceta od córki Murtagha. Na końcu scena bitwy pomiędzy Murtaghiem, Riggsem a Jetem Li bardzo dobra. Nasi bohaterowie dostają mocno po pi...ale co sie dziwić przeciwnik piekielnie mocny.
Podoba mi sie w tej serii jedna rzecz. Grają tu jeszcze inne charakterystyczne postacie jak szef od Riggsa i Murtogha. Pani psycholog zagrała we wszystkich 4 czesciach. Oraz rodzinka Murtogha. Tez Ci sami aktorzy we wszystkich 4 częsciach. A seria powstała na przestrzeni 11 lat. A więc wielki plus dla Donnera że pracował z tą samą ekipą ludzi. To przyniosło wielki sukces. Zrobić 4 genialne filmy to jest wyczyn.
heh.Zartujesz prawda? Super komedia polaczona z sensacyjnym watkiem.Poczucie humoru odgrywa tu duza role no i obsada gwiazdorska.Jedne z lepszych filmow jakie powstaly 10/10
No może nie arcydzieła nie przesadzajmy.ale na pewno rozrywka na bardzo dobrym poziomie.a to chyba w kinie jest najważniejsze ROZRYWKA,jeden ją ma na filmie psychologicznym drugi na komedii,, a ja uważam,że"Zabójcze bronie od 1 do 4 a podobno ma być 5 to takie filmy które nigdy nie nudzą,choćby oglądało się je już n- ty raz.W tym właśnie widzę swoisty fenomen tego filmu a właściwie aż 4 filmów.Ta sztuka nie udała się nawet "Szklanej pułapce" kiedy to 4- ta jej częśc okazała się totalną klapą na całym świecie ...w Polsce też