Obejrzałem dla Crystal i się nie zawiodłem, jak zawsze dała się zarąbać w pierwszej połowie
filmu. Co do reszty, to te dziwne smoki, Azjaci i krwiożercze robale... pozostawię bez komentarza.
Obejrzałam dla Tooranca ... dał się zabić dopiero pod koniec filmu ... więc jestem usatysfakcjonowana. Przynajmniej mogłam sobie na niego dłużej popatrzeć i to w zasadzie jedyny plus jaki dostrzegłam w tym filmie :)
Historia sama w sobie może i nie byłaby zła, gdyby ktoś się bardziej przyłożył i napisał lepszy scenariusz ... jak dla mnie ten film jest po prostu nudny.