Psychopata miewa życie prywatne, często udane. Tutaj jest inaczej- para psychopatów przeżywa kryzys i ląduje w domu przeznaczonym na sprzedaż. Oczywiście z kryzysem wiąże się tajemnica, a w samym filmie trupów jest dostatek. Niestety... film leci na oklepanych wzorcach i to, co początkowo stanowi o jego oryginalności, staje się nużące, a zwłaszcza- powtarzalne. Właściwie z dreszczykiem mamy do czynienia w ostatnich minutach filmu, jest to jednak napięcie w tak oczywisty sposób wykorzystane fabularnie, że dziwić się nie ma czemu i widzowi udziela się obojętność wobec bohaterów. Takie przynajmniej odniosłem- jako widz- wrażenie.
Całość jest w gruncie rzeczy banalnym dramacikiem "małżeńskim", w którym jedna osoba jest z gatunku toksycznych, druga zaś cierpi na szczególny rodzaj bierności i uzależnienia od partnerki. Od czasu do czasu w domu ktoś się pojawia i na chwilkę jesteśmy w kręgu dreszczowca, dosyć trywialnego i mało dramatycznego. Robota filmowa jest uśredniona, kolejne rozwiązania akcji są do siebie podobne i na dokładkę film ma kilka dziur fabularnych (proszę zwrócić uwagę na motyw niewykorzystanego i niewyjaśnionego powrotu z szafy do piwnicy lub wątek z zabranym nożem, którego braku psychopata- pedant nie zauważa). Wydaje się ponadto, iż twórcom przyszło do głowy, iz popełnili filmik słaby i niezbyt oryginalny, stąd tez na plakat wywindowano dwoje bohaterów popularnego serialu, którzy co prawda w filmie rzeczywiście się pojawiają, ale na chwilę i tej chwili nie mają jak zaakcentować, by wbiła się w pamięć.
Reasumując, jest to film do obejrzenia, jeśli już nic innego nie ma do roboty, ale lepiej nie spodziewać się po nim niczego wartego uwagi. Trochę szkoda, bo punkt wyjściowy jest niezgorszy, a wykorzystanie wątku tajemnicy łączącej dziwacznej pary dawało okazję na nieźle pokręcony, kontrowersyjny i mroczny dramat (jeśli już nie na thriller pierwszego gatunku).
Hmm czy ja coś przegapiłem (nietrudno było bo nudne i ciężko się skupić i wgryźć w fabułę) ale wg mnie to rodzeństwo a nie małżeństwo. Opowieść na imprezce o czym bohater pisze książkę wg mnie to dobitnie wyjaśnia.
Ja właśnie zamierzam ten film obejrzeć z powodu Anny i Moyera. Jak dla mnie , to film został przeznaczony dla fanów tej pary aktorskiej a dokładnie dla ludzi którzy chcą sobie obejrzeć ich w innym wydaniu aniżeli telepatka i wampir. Bo innego logicznego rozwiązania nie widzę. Film po prostu zabija mnie z góry swoją fabułą ale czemu by nie obejrzeć. Ewentualnie zmarnuje bezcenne 1,5 godziny mego skromnego życia :D