Bo ludzie szukają w nim wyszukanej fabuły której nigdy nie było, nie ma i nie będzie w filmach ze Stevenem. Tu chodzi o prosta radość z bezsensownej nawalanki. Ale mało kto to rozumie.
Jeden z lepszych filmów Seagala, minimalne odbicie się od dna. Nawet na DVD go mam za 10zł i nie uważam tego za cenę straconą. ;p