Zabójczy numer
Lucky Number Slevin
2006
powrót do forum filmu Zabójczy numer 
Jestem świeżo po obejrzeniu tego filmu i chciałbym zwrócić uwagę na scenariusz. Większość komentarzy "rozpływa" się nad nim, a głównie na podstawie scenariusza, zaskakujących zwrotów akcji najczęściej widać opinie rewelacyjny, arcydzieło, 9, 10... itd.
Główni bohaterowie wykreowani zostali na wielkich mafiozów zamkniętych w swoich fortecach i z ukrycia pociągających za sznurki. Powiedzcie mi jednak, po co była cała ta skomplikowana intryga, baaaaardzo ryzykowna i w rzeczywistości jednak nierealna skoro na końcu i tak zastosowano rozwiązanie w pełni siłowe. Ot zabili kilku Murzynów, kilku Żydków i już mieli szefów w garści. Gdzie wtedy była policja ciągle prowadząca obserwacje? Musieli przecież przetransportować Rabina na drugą stronę ulicy.
Druga kwestia - głowni bohaterowie ciągle chodzą sobie z jednej strony ulicy na drugą i nikt tego nie zauważa? Zupełny nonsens.
Nie będę wypowiadał się na temat innych aspektów filmu niezwiązanych z fabułą ale ogólna ocena 5+
[SPOJLERY]
Też jestem "świeżo" po filmie i po zastanowieniu muszę przyznać rację przedmówcy. Choć ogólnie film zrobił na mnie pozytywne wrażenie, z pewnością były tam wyżej opisane nieścisłości. Choć z drugiej strony - w tego typu filmach, w których dopiero na końcu otrzymujemy pełną wersję zdarzeń niekoniecznie trzeba się zastanawiać nad szczegółami.
Mocną stroną filmu są zdjęcia, dialogi - moim skromnym zdaniem czasem ocierają się o geniusz! a do tego są zabawne - no i świetna obsada: Kingsleya i Freemana niewiele osób chyba nie doceni, a Willis zagrał rolę, do której po prostu pasuje.
Minusem filmu, który nieco zakłócił mój do niego entuzjazm, jest za duża liczba trupów. OK rozumiem motyw zemsty, ale dlaczego w odwecie za rodziców musiało zginąć kilkanaście osób - w dodatku niektórzy z nich byli praktycznie niewinni lub nic nie wiemy o ich winie (np. Nick czy synowie mafiozów). Przecież równie dobrze można powiedzieć, że któryś z eks-agentów Mossadu też miał żonę, dzieci itd i ktoś będzie słusznie chciał go pomścić. Stąd moje obiekcje. Ale ogólnie film zasługuje na obejrzenie.