Łatwo pisac, że "reszta do bani". Ty tak wogóle to się troszkę znasz na kinie? Bo po twojej wypowiedzi (jeśli można tak to nazwać) można wywnioskować, że jesteś tylko wyjadaczem popcornu. Nie ukrywam, że film mi się bardzo podobał. Śmiało mogę powiedzieć, że trafi do klasyki kryminałów.
Na okładce filmu oprócz "Dozwolone od lat 15" powinnien znaleść się również znaczek "Dozwolone od IQ 100".
Film bardzo dobry.
Film bardzo dobry nie wiem czy wogóle znasz sie na kinie!! (jestem ciekaw jaki jest dla ciebie dobry film)
NIESTETY żeby film Ci się spodobał to trzeba go pierw zrozumieć, niestety gówniarze w Twoim wieku takich filmów nie rozumieją
NIESTETY żeby film Ci się spodobał to trzeba go pierw zrozumieć, niestety gówniarze w Twoim wieku takich filmów nie rozumieją
Film nudny jak się nie rozumie,ale trudno gatunek ludzi dla których najlepszą rozrywką są "dzieła" pokroju "Straszny film 4" czy "Doom" chyba nigdy nie wyginie a mam przeczucie że jeszcze się rozrośnie.
Dobry film, dobra obsada. Jest baardzo zakręcony i wątpię czy ktoś się przed końcową sceną u Szefa zorientował o co chodziło. Nie nie jest to może Przekręt ale jest to jeden z ciekawszych i inteligentniejszych pozycji tego roku.
kurier50 ma wśród swoich ulubionych filmów takie szmiry jak: Bad Boys II;Matrix Reaktywacja;Mortal Kombat;Resident Evil 2: Apokalipsa; xXx 2: Następny poziom; Mortal Kombat: Dewastacja;Matrix Rewolucje. Wiecie już dlaczego dla niego film jest średni?
ja mam inne filmy w ulubionych i popieram ze film zadna rewelacja, ciekawe zakonczenie ale przez 40 minut nic sie nie dzieje....ani sie nie balem ani sie nie smialem, ani nie czekalem na nastepna scene z pelnym zaciekawieniem, gora 8/10, dla fanow mscicieli
Rewelacja!!! 10/10. Bardzo mi się podobał. A co do tego, że się nie podobał kurierowi - trudno, jego sprawia i po co się czepiać. Podam taki przykład, że "Ojciec Chrzestny" jest filmem genialnym. Wywarł na mnie ogromne wrażenie i jest moim ulubionym filmem. Ale za to "Ojciec Chrzestny II", który jest uważany za najlepszą część trylogii mi się nie podobał tak bardzo jak cz.I. A to dlatego, bo byłem świeżo po seansie "Ojca Chrzestnego", więc "II" mnie trochę nudziła, bo już poznałem rodzinę, przeżyłem wiele emocji oglądając cz.I, czułem jakbym obserwował z wewnątrz losy Corleonów. Za to podczas oglądania "Ojca Chrzestnego II" nie czułem żadnych nowych emocji - tylko te stare, które czułem podczas wcześniejszego seansu. Nie było to już takie tajemnicze i piękne, jak było to w trakcie oglądania pierwszej części. A co najważniejsze - nie było już rewelacyjnego Brando. Za to cz.III spodobała mi się bardziej niż cz.II, mimo, że III jest uważana za najgorszą część. A to dlatego, bo miała już nieco inny klimat, a Pacino jak wino - im starszy tym lepszy. Do tego akcja działa się w innym czasie, więc znowu wszystko było tajemnicze, nieznane; nowi członkowie rodziny; nowe wątki, itp. Czy to oznacza, że jestem jakiś inny? Jedni powiedzą tak, a inny nie. Ich sprawa. Jak komu się spodoba film zależy od człowieka. "Zabójczy Numer" oglądałem z siostrą, która jest bardzo wybredna, a ostatni film jaki jej się spodobał (a ogląda ich dużo) to "Donnie Darko", który widzieliśmy pół roku temu. "...Numer" się jej nie podobał.
Zawsze jest, że jedym się coś podoba, a drugim nie. A jak to zawsze się powiadało - o gustach się nie rozmawia :) I niech tak będzie.
wydaje mi sie Polish ze powiedziales bardzo wazne slowa. jeszcze nie ogladalem tego filmu wiec nie moge sie wypowiedziec na jego temat ale mysle ze ostatnie zdanie twojej wypowiedzi mowi samo za siebie - o gusta nie nalezy sie spierac !!! jezeli ktos faktycznie oglada takie filmy jak resident, matrix czy doom to nie ma sie co dziwic ze film typu "zabojczy numer" moze mu nie przypasc do gustu. jednak i ta osoba powinna wiedziec ze kino nie konczy sie na filmych gdzie jest totalna sieka z wampirami czy zombie, albo na efektach specjalnych neo z matrixa!!! po przeczytanych komentarzach uwazam ze film jest godny obejrzenia i na pewno zrobie to w niedalekiej przyszlosci.
dlaczego prubujecie zaszufladkowac ludzi w ten sposób : skoro podobal sie mu matrix [ 1,2,3] to ten film mu sie nie spodoba bo jest głupim człowiekiem [ oczywiscie przejaskrawiam].
Osobiscie podobaly mi sie all czesci matrixa , jak równiez Lucky...
ba podobal mi sie nawet donnie darko a o walk to remember nie wspominajac ...
ale z godnie z waszymi kategoriami lucky... nie powinien mi sie podobac....
to ze ktos lubi czasem zobaczyc na ekranie efekty specjalne , albo głupią kamedie [ tu sie zgodze SM4 sux] nie znaczy ze nie moze zainteresowac sie innym gatunkiem filmów... ludzie naprawde nie maja ograniczonych horyzontów
no wlasnie co do tych iq 100 etc...
no sorry ale nawet jesli zrozumiesz o co chodzi w myszce miki to nie znaczy ze ma ci sie ona podobac ... zrozumiec cos a byc tym zafascynowanym , zainteresowanym to dwie rózne zeczy !!
gosciu napisal ze film jest dal niego nudny a wy od razu na niego jedziecie ... przeciez ma prawo do tego zeby dany gatunek mu sie nie podobal... ktos kto lubi melodramaty [zakładajac ze innych gatunków nie trawi] nie znajdzie satysfakcji ogladajac najlepszy film akcji i nalezy to uszanowac anie pisac ze sie nie zna na kinie albo ze ma ponizej jakiegos tan iq co jest zecza obrazliwą ... ludzie opanujcie sie... tyle razu czytalem takie bezsensowne najezdzanie na siebie nawzajem ze az musialem zagrzmiec ... wyglada to jak w piaskownicy : on zabral mi łopatke , gupek z niego , moja łopatka
[zaraz pewnie dostane zjebke ze nie stylistycznie ze nie ortaograficznie a ze brak przecinków ale jebie mnie to bo nie o to tu chodzi... ]
opanujcie sie ludzie bo to jest smieszne !!
lucky mi lie podobal ciekawy film ostatnio ogladalem same komedie fajnie bylo zastanowic sie nad filmem
a to ze sie komus nie podobal jego brozka [to ze mogl bardzie swoja wypowiedz rozwinac to swoja droga] no ale po co mu odrazu pojechac ze sie nie zna [co zeszta jest powszechne w opiniach filmow] jego sprawa po co go przekonywac ze jest idiata i ze film jest dobry
film wymiata, obsada swietna, niebanalne zakonczenie, zaskakuje :)
a co do gustow, to bywaja rozne i musimy sie z tym pogodzic, szkoda tylko, ze niektorzy po prostu nie potrafia ugryzc sie w jezyk zamiast wyrazac swoje opinie
"szkoda tylko, ze niektorzy po prostu nie potrafia ugryzc sie w jezyk zamiast wyrazac swoje opinie"
Jezu ludzie to jest forum!
Lou masz zupełną rację Mi podobają się bardzo różne filmy: horrory, sensacyjne, głupkowate komedie typu American Pie :) czy przygodowe, co nie oznacza, że jestem jakaś nienormalna.
Facet wyraził swoje zdanie, choć nie musicie się z nim zgadzać. Tak jak ktoś już tu napisał: "każdy ma inny gust". Niektórym przydałoby się parę lekcji prowadzenia kulturalnej dyskusji.
Często chcę wiedzieć co ludzie myślą o danym filmie, ale jak zacznę czytać to co niektórzy tu piszą to aż niedobrze się robi. Przy każdym filmie to samo. Ciągłe jechanie na siebie o każdą głupotę. Może gdyby było tu spore grono modów, byłoby inaczej.
A film na pewno obejrzę :D
Niestety nie podzielam entuzjazmu niektórych z was.Film dobry, ale tylko dobry - mógł być znacznie lepszy.Początej jest bardzo dobry i wciągający ale wraz z dalszym rozwojem akcjii, dalszą gmatwaniną zdarzeń i (co uważam za największy minus) dalszymi dialogami - film zaczyna męczyć - poprostu męczyć.Pozatym historia w pewnej chwili traci urok.Film fabularnie mnie nie zaskoczył - w prawdzie brakowało mi pare elementów układanki, ale nie były one dla mnie wielkim zaskoczeniem (np. jaką rolę odgrywali Rabin i Boss). Teraz troche więcej o dialogach - dla mnie to największa wada filmu - są sztuczne, niekeidy nierealne(np gdy Rabin odzyskuje przytomność zaczyna mówić jakiś bezsensowny monolog o tym ze poznaje to miejsce - niepamiętam dokładnie co mówił ale kto gdy sie ocknie mówi takie żeczy?? i jeszcze z taką jasnością umysłu) pozatym dialogi są dziwne, trudne- widz skupia sie nad kazdym słowem w oczekiwaniu wskazówek, drugiego dna(dialogi takie właśnie wrażenie daja), ale w większości przypadków go tam nie ma.Pozatym postacie są troche nierówne - większość gra twardzieli, a tu nagle pojawia sie Lucy Liu która wg mnie nie pasuje ze swoim temperamentem.Na uwage zasługuje bardzo dobra reżyseria, szczególnie początkowej historii, oraz Bruce Willis. I to wszystko.Film dobry ale troche męczący, miejscami przypominał mi taką tanią podróbe Fight Clubu jeżeli chodzi o dialogi.Ale idzie obejżeć.
podobnie jak przemowca. film jest dobry, ale niestety nie wywoluje az tak pozytywnych emocji jak u innych widzow. poczatek jak dla mnie rewelacyjny do pewnego momentu intryga pieknie sie rozwija... ale jej rozwiazanie nie robi wielkiego wrazenia. nie sa to 'podejrzani'.
no a harnett - to przeciez wypisz wymaluj brad pitt. ze zlamanym nosem zywcem sciagniety z fight clubu ;p
Dla mnie ten film także jest słaby. Przewidywalny (wszystkiego można się było domyślić, a w momencie zabicia syna Rabina była 100% jasność), słabe dialogi, gra aktorska - raczej przeciętna, ale to wina scenariusza, tutaj nie dało się zabłysnąć, ewentualnie Harnett coś pokazał. Ale rzeczą, która najbardziej mi przeszkadzała to idiotyczność fabuły, skoro z tych dwóch były takie maczoki i bez problemu mogli zabić swoich wrogów, to po co ta cała intryga? Zabicie Nicka Fishera, synów Rabina i Bossa, bicie się w twarz i doprowadzanie do tego, żeby ci ochroniarze go bili. Ewentualnie mogli być ociężali i mieli problemy z myśleniem, ale ten wątek można było bardziej rozwinąć, wtedy by wszystko grało. Ogólnie mówiąc: film SŁABY.
Film bardzo dobry, polecam kazdemu, rewelecyjny Josh Hartnett
------------------------------
DLA TYCH KTORZY JESZCZE NIE OGLADALI: PROSZE NIE CZYTAC DALSZEJ CZESCI POSTA :)
------------------------------
@Deva oczywiście ze mogli zrobic to juz wczesniej, ale spotkanie Rabina i Bossa w jednym pokoju i wylozenie im kawy na lawe to dopiero mistrzowska zemsta, nie uwazasz?