Zasiadając przed telewizorem spodziewałem się dobrego kina, bo sporo dobrego słyszałem o "Zabójczym numerze". Byłem lekko zaskoczony bo obejrzeniu tego filmu bo nie spodziewałem się tak zręcznie przedstwaionej fabuły i w ogóle tak dobrego filmu. Podczas oglądania filmu miałem przyznam się huśtawkę nastrojów. Na początku ten film wydał mi się jakiś dziwny, trupy ścielą się gęsto, nie wiem na czym polega cała ta intryga a wszystko to opowiadane jest w taki wesoły i sielankowy sposób podczas gdy krew się leje strumieniami po szybach :) Z biegiem czasu gdy intryga zaczęła się wyjaśniać, ton filmu zmieniał się na coraz bardziej poważny, miejscami wręcz dramatyczny. "Zabójczy numer" obfituje w kilka zaskakujących zwrotów akcji, jest cholernie wciągający a do tego świetnie dobrana obsada sprawia, że na tym filmie nie da się nudzić. Również postać głównego bohatera Slavina jest nieobliczalna i za każdym razem nas zaskakuje. Samo rozwiązanie intrygi jest dla widza bardzo satysfakcjonujące, czujemy smak zemsty na własnej skórze. Nie spodziewałem się takiego "zabójczego" efektu końcowego :)
Spokojnie 8/10
Polecam !!!