Może zacznę od jedynej dziwnej sprawy, która mi głowę zawracała przez większość filmu. Chodzi o to, że ta reżyseria i scenariusz kojarzył mi się ze stylem Quentina Tarantino. Nie wiem czy to mam uważać za wpadkę czy nie ale nie zmienia to faktu, że temu filmowi nie dużo brakowało do określenia „genialny”. Fabuła filmu jest wspaniała. Zupełnie nie szło się domyślić co się dalej stanie. Świetna obsada i gra aktorów. Śmiech podczas oglądania też był, być miał bo gatunkowo film jest „czarną komedią”
Polecam.
w 100% się zgadzam. Chociaż może reżyseria nie była całkiem w stylu Tarantino. Jednak scenariusz, gra aktorska, zdjęcia (rewelacja!) są po prostu świetne.
No a mi tak jakoś się to kojarzyło. Np. przeskok klatek. Podobnie było w Kill Billu. Tak jakoś, ale to dla mnie wadą.
Pozdrawiam
Mi się nie skojarzyło z Tarantino i może dobrze, bo nie należę do jego wielkich fanów.
"Mi się nie skojarzyło z Tarantino i może dobrze, bo nie należę do jego wielkich fanów."
Ja też nie jestem jego fanem :)
Zgadzam się w 100% Szajba, również w tej kwestii co do podobieństwa do stylu Tarantino, albo Guy'a Richiego ( sprzed małżeństwa z Madonną ma się rozumieć). Mojej kumpeli z którą film owy oglądałam również tak się styl tego filmu skojarzył jak i nam. Potwierdzam także ocenę 9/10, w końcu jakiś dobre kino. pozdro :)
Jak miło, że nie ja jeden podobieństwo dostrzegłem i że się przynajmniej w tym zgadzamy :), bo niestety nasze poglądy są bardzo różne, przez co pewnie się nie lubimy za bardzo :(
Pozdrawiam ^^:)