Zabójczy numer

Lucky Number Slevin
2006
7,6 85 tys. ocen
7,6 10 1 84720
6,8 19 krytyków
Zabójczy numer
powrót do forum filmu Zabójczy numer

ani to nie bylo smieszne ,ani ciekawe.niby dobrzy aktorzy w tym filmie graja ,ale swoja bezbarwnoscia sprawili,że zupelnie o tym zapomnialem.po prostu slaby fim.Daje 3/10.

ocenił(a) film na 10
iluminat1990

BEZBARWNOSCIA?! kurza twarz, czlowieku, co z toba? ja rozumiem, ze film mogl sie nie podobac (w sumie nie rozumiem), ale jesli sie nie docenia dobrego aktorstwa, to albo trzeba sie kompletnie nie znac na kinie, albo trzeba byc totalnym kretynem. nie chcac cie obrazac po prostu stwierdze, ze masz slabe pojecie o filmie :)

ocenił(a) film na 10
iluminat1990

po prostu nie dojrzałeś do takiego kina. lepiej przyznaj się że nie wiesz o co w nim chodziło... film bardzo dobry, aktorzy z najwyższej półki, lepszy ten film nie mógł być. (on nie miał być śmieszny, a ciekawy był w 100% od początku do końca) MAX 10/10

ocenił(a) film na 6
lebron_2

cóż biorąc pod uwagę jak oceniasz filmy, nie dziwię się że dałeś 10, mało tego, domyślam się ile dasz następnemu filmowi. Poza tym nie używaj zdań, których nie do końca rozumiesz. "nie dojrzałeś do takiego kina", zabawne, do czego tu dojrzewać? film nie jest skomplikowany, w momencie, kiedy główny bohater robi pierwszy "zły uczynek" wszystko jest jasne i przewidywalne. Może zawierał trudne treści? Nie, to był film o przemocy i zemście. To że aktorzy są faktycznie z najwyższej półki, nie zmienia faktu, że film arcydziełem nie jest. A może twierdzisz, że można go porównać poziomem do np. "Fight Club"? ja daję 6/10 i dla ciebie taka rada, to że dasz 10/10 wcale nie zachęci ludzi do oglądania filmu, kiedy u ciebie 10/10 dostało "Na wspólnej" albo "E=mc2"

ocenił(a) film na 8
Ephaltes

Trochę stanę w obronie, bo filmu równiez nie uważam za słaby [uwielbiam to robić, bo nie lubię napastników :-)]
Nic w tym filmie nie jest przewidywalne. Nie powiesz mi, że od początku wiedziałaś/eś, że ten chłopak to te dziecko?
Tak, był to film o zemście, ale w jaki wyrachowany sposób się zemścił.
I nie mów komuś jak ma oceniać film.
Jednym podoba się "Nie wszystko złoto, co się świeci", a dla mnie to mniej niż zero, tandeta. Dlatego liczona jest średnia.
Jeżeli ktoś uważa ten film za arcydzieło to zostaw to jego/jej opinii, ocenie, a nie, że Tobie się nie podoba ktoś ma dać 6 czy 2...
U mnie ma też wysoką ocenę, bo to bardzo dobry film (według mnie).
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Gamera

Nie, nie od początku wiedziałem że ten chłopak jest tym dzieckiem, ale stało się to oczywiste, gdy popełnił "pierwszy zły uczynek" (jak już pisałem wcześniej). Ty nie lubisz napastników a ja nie lubię kiedy ktoś ze mną polemizuje zanim zrozumie o czym w zasadzie pisałem. Nie czepiam się fabuły filmu, w zasadzie w ogóle nie czepiam się filmu, całą opinię na jego temat wyczerpałem dając mu ocenę 6/10. Czepiam się idiotycznej wypowiedzi "po prostu nie dojrzałeś do takiego kina". Uważam, że film nie należy do tych, do których trzeba najpierw dorosnąć. No z wyjątkiem faktu, że małym dzieciom nie pokazuje się tak brutalnych scen. Film nie jest trudny w odbiorze, nie ma w nim nic, co mogłoby być źle zrozumiane, więc skąd nagle takie wyssane z palca wyżej cytowane zdanie? Oczywiście nie muszę stawiać nawet tego pytania bo i tak najprawdopodobniejsza prawda jest taka, że człowiek po prostu napisał co mu przyszło do głowy i nie zastanawiał się bliżej nad sensem tego co pisze. Przyczepiłem się również do jego oceny 10/10. Owszem, każdy ma prawo oceniać film jak mu się podoba. Ale to co on robi to nie jest ocenianie. Zajrzyj do jego ocenionych filmów i znajdziesz drobną wskazówkę o co mi chodzi.

ocenił(a) film na 8
Ephaltes

Witam
"Pierwszy zły uczynek" popełnił po paru sekundach filmu, ale nie pokazano jego twarzy. :-)
A gdy zabił "Duszka" [takie miałam tłumaczenie filmu] - jawne przestęstwo, to już każy wiedział, co i jak.
Wiesz, rzadko tu bywałam, ale ostatnio, nie tylko tu, przestałam na takie 'zaczepki' reagować. Nie warto...
Jedno wiem, że do żadnego filmu nie trzeba dorastać [nie mówię o tych np. +16], bo albo się podoba, albo nie lub jest się obojętnym.
A co do oceny :-) ja naprawdę nie chcę narzucać jak kto ma głosować. :-)
"Przeminęło z wiatrem" z 1939roku ponadczasowy film, można powiedzieć ARCYDZIEŁO, ale jeden powiedział, że to badziewie... Chyba nawet mu dał bardzo niską ocenę. Jego strawa, bo jak patrzeć na ogólną ocenę ma bardzo wysoką. I tą oceną się kieruję i ilością ogólnie oddanych głosów. A nie oceną jednego człowieka....

Pozdrawiam
J.

ocenił(a) film na 6
Gamera

nie do końca wiem, czy masz na myśli tę "moją" zaczepkę, czy tę "nieco wyżej". kiedy ja zastanawiam się nad tym czy warto dany film obejrzeć czy nie, nie kieruję się jedynie średnią oceną, bo właściwie nawet największe kaszany mają wysokie oceny dosyć często. Nie mówię o tym konkretnym filmie. To co ma dla mnie decydujący wpływ to kilka przypadkowych postów z forum. Przyczepiłem się jedynie do wypowiedzi, która moim zdaniem może zmylić kogoś, kto szuka filmów do oglądania podobną do mojej metodą. Ja już swój cel osiągnąłem. Pewnie darowałbym sobie, gdybym spodziewał się wywołać dyskusję, gdyż moim zdaniem film na nią nie zasługuje. Nie chcę narzucać ludziom jak mają głosować, ale to głosowanie nie jest tajne, więc mam prawo komentować czyjąś ocenę. Ktoś mógłby się kierować oceną 10/10, więc ostrzegam, że użytkownik, który ją wystawił, praktycznie nie wystawia innych ocen. Tak samo jak ostrzegałbym gdyby użytkownik wystawiał tylko oceny 1 albo na przemian 1 i 10, oraz kilku innych możliwych z mojego punktu widzenia idiotycznych wariacji.

ocenił(a) film na 9
Ephaltes

"cóż biorąc pod uwagę jak oceniasz filmy, nie dziwię się że dałeś 10"
To samo można powiedzieć o tobie, nie dziwie się że dałeś 6, biorą pod uwagę że wcześniej oceniłeś tak Leona, i wszystko jasne to nie twój gatunek filmowy, ale wiesz coś w tym jest, jak bym miał oceniać filmy typu Chicago czy Mamma Mia! też pewnie dał bym z góra 6 , bo nie lubię musicali a taki mój kaprys.

ocenił(a) film na 9
Kamczak

A właśnie, twój nick, nie miało być przypadkiem Ephialtes ? Popraw mnie jak się mylę.

ocenił(a) film na 6
Kamczak

Nie, nie miało. Wymyśliłem sobie, a właściwie znalazłem to imię dosyć dawno. Ale wyszedł film 300 czy tam 300 Spartan z postacią Ephialtesem i od tego momentu czasem się gdzieś takie imię przewija, no może nie jako nick bo mało kto chce by go kojarzono z garbusem :P

co do klimatów, to nie zgodzę się z tobą że nie są moje. Nie wiem czemu akurat wspomniałeś o Leonie, prawdopodobnie dlatego że tylko on pasował ci to twojej teorii. zazwyczaj daję ocenę 7-8 dla większości filmów i z mojego punktu widzenia to wysoka ocena. Ale jak się przypatrzysz to i ocena 10/10 też się gdzieś tam załapała. Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem czemu akurat ty przyczepiłeś się do tego zdania, które cytujesz wyżej. Oceniasz filmy wg. swojego gustu ale na 316 filmów dałeś ocenę 10 tylko 12 razy, co wydaje się logiczne, bo raczej nieczęsto trafia się film który jest tego godny, z czyjegokolwiek punktu widzenia. Lebron natomiast na 141 ocenionych filmów dał ocenę 1 - 3 razy, a 10 - 138 razy. Czy naprawdę nikt oprócz mnie, nie zauważył w tym nic dziwnego?

ocenił(a) film na 9
Ephaltes

Znaczy nie odbieraj tego jako ofensywy, ja tylko dałem przykład że patrząc na oceny każdego z nas można wywnioskować jaki jest jego ulubiony gatunek filmowy( w moim wypadku powiedział bym dramat)i dość logiczny jest fakt iż zagorzały fan kina akcji, nie oceni obiektywnie filmu w którym nie ma efektów specjalnych, a fabuła opowiada np. o samotnym ojcu który walczy z przeciwnościami losu( to taki przykład :) ) , oczywiście możesz się nie zgodzić z moim rozumowaniem , ale ja właśnie tak to widzę.
Co do samego użytkownika o którym mowa, osobiście nie obchodzi mnie jak głosuje na dany film, czy daje 10 każdemu jednorazowemu filmowi, czy 1 arcydziełom kina bo np. chce żeby jego ulubiony film wskoczył miejsce wyżej w rankingu, w sumie już na to nie zwracam uwagi, na filmwebie jest już wystarczająco takich użytkowników i czasami ciężko doczekać się chociaż 1 argumentu za lub przeciw z ich strony.
Wracając do filmu Zabójczy numer , nie uważam żeby był on słabą przewidywalną produkcją, to b dobry film z gatunku kryminał-komedia co jest dosyć rzadko spotykane, poza tym w filmie jest masa świetnych dialogów, a przedstawiona w nim historia jest bardzo interesująca z "zaskakującym" finałem. Jednak muszę przyznać że jak teraz porównuję go z Leonem to wypada dosyć przeciętnie, dlatego obniżam moją ocenę o jedną gwiazdkę .

ocenił(a) film na 6
Kamczak

no właśnie, dla mnie ten film jest zwyczajnie przeciętny. dlatego oceniłem go jak oceniłem. naprawdę nie wiem czemu to ze mną ktoś chce dyskutować na temat tego filmu, ja tylko na początku zwróciłem uwagę na fakt że nie jest to film do którego trzeba dorastać aby go zrozumieć. Nigdy nie powiedziałem, że ten konkretny film jest słaby. stosuję prosty system oceniania 1-3 filmy kiepski 4-6 przeciętnie 7-9 dobre no i 10 wiadomo, zostawiam tylko dla wybranych filmów. Jeśli weźmiemy pod uwagę znaczenie szóstki na filmwebie to wychodzi "niezły". Bardzo chętnie gadam o gniotach albo o dobrych filmach ale nie mam ochoty zastanawiać się nad przeciętnymi dłużej niż to konieczne. Co do Leona, to faktycznie oceniałem go dosyć długo po obejrzeniu, kto wie, może jak kiedyś mi wpadnie w ręce, to podniosę mu ocenę (co nie zmienia faktu że nie podniosę do 10)

Nie mam ulubionego gatunku filmowego, bo oglądam raczej "sezonowo" raz kryminały a innym razem mam ochotę na SF albo jakieś katastroficzne. Jest cała rzesza filmów, które widziałem ale nie oceniłem. Zarejestrowałem się niedawno i oceniam albo bezpośrednio po obejrzeniu albo jak przypadkiem włączę stronę z filmem. Co może nieco zakrzywiać obraz mojego ulubionego kina. Chodzi mi o to że moim zdaniem nie pasuję do twojego toku rozumowania, co nie zmienia faktu, że prawdopodobnie będzie się sprawdzał w przypadku większości ludzi. Nie traktuj mnie jakbym starał się zjadać wszystkie rozumy i uchodzić za znawcę kina, po prostu oglądam tyle filmów, że już dawno zapomniałem, które gatunki są moimi ulubionymi :P