Trzeba być debilem aby niezrozumieć tego filmu ! jego konstrukcja jest prosta jak budowa cepa :P
:)
Death proof - jest ciekawszy , a fabuła równie prosta :P
Ale nie wiem czemu porównujesz go do tego filmu ?
Film strasznie przeciętny. Nie wiem czym się tu zachwycać?! Prosty, naiwny. Do tego trupy padają z grzecznie zamkniętymi oczkami. Ludzie się duszą bez spazmów. Pewnie by rączki złożyli do Bozi, gdyby tylko nie byli skrępowani.
Ale dla "zmyłki z Kansas City" warto było go zobaczyć. Szkoda, że tylko dla tego jednego motywu.
A moim zdaniem, wcale nie taki "płytki". Tak naprawdę, skłania nas do zastanowienia się nad sensem tego filmu i zawiera bardzo głębokie przesłanie. Do tego jak zawsze znakomita gra Freemana - i już za niego wielki +
"skłania nas do zastanowienia się nad sensem tego filmu" - w istocie! Skłoniło mnie, ale nadal nie wiem po kiego ktoś nakręcił ten film ;)
"zawiera bardzo głębokie przesłanie" - Buhahahaha.
Morgan i Bruce się podobają. Jest fajnie i tyle. Ale jak poszukujesz głębi, to polecam na początek klasykę, "Trzy kolory".