Kolejna hamerykańska komedia bez większego sensu. Wymuszony humor, scenariusz pełen dialogów z jasno wyznaczonymi słabą grą aktorską momentami, w których widzowie "mają się śmiać" . Takie uczucie towarzyszyło mi od początku do końca. Mało zabawne, mało realne, plus oczywiście oklepane nazwiska bohaterów (typu inspektor "Delacroix"... Czyli "Od Krzyża") co tylko dopełniło moje rozczarowanie. W połowie tej cienkiej produkcji poszłam wziąć prysznic. Niech to będzie podsumowanie mojej opinii :)