I do? I nic. A właściwie Brody, bo cała reszta to jakaś duża telewizyjna pomyłka. Ten film nie dał sobie cienia szansy - od braku napięcia, po kaprawe aktorstwo.
Chciałem obejrzeć 'Oxygen' gł. ze względu na Brody'ego (od 'Pianisty' zacząłem zwracać na niego baczniejszą uwagę), ale myślałem, że bedzie jeszcze cos oprócz tego...
Coż, jeszcze żaden film nie wybronił się jedną doskonałą rolą przy co najw. przeciętnej całej reszcie. 4/10 i wszystkie cztery punkty zarobił dzieki wielbicielowi Houdiniego.
PS. 'Zabójczy warunek' - brawo tłumacze! Czemu nie 'Zakopana w skrzyni gdzieś w lesie' albo 'Ja i kobieta przypalana papierosem'?