PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30373}
6,8 1,7 tys. ocen
6,8 10 1 1665
Zabójczy warunek
powrót do forum filmu Zabójczy warunek

W zasadzie wszystko w tym filmie jest do dupy! Za co największą odpowiedzialność oczywiście ponosi reżyser bo to w końcu on decyduje o każdym szczególe knota jakiego wypuszcza.
Dialogi --> DNO
Maura Tierney (Madeline Foster) --> DNO, ŻENADA, CZWARTORZĘDNY POZIOM AKTORSTWA
Adrien Brody (Harry) --> DNO, ŻAŁOSNE UDAWANIE ŻE JEST SIĘ AKTOREM --> FIRCYK W ZALOTACH (to dla tych którzy kojarzą Moliera)
Scenariusz --> DNO, NUDA, KICZ i co tam jeszcze
Reżyseria --> DNO, nie wymaga komentarza (realizacja wielu scen potwornie żenująca, naiwnota, wymuszona szarpanina)
reszta obsady --> DNO, w większości postacie mało przekonujące i mało wiarygodne, sztywne, często wymuszone, emocje wyraźnie udawane --> dowód na to że tak jak śpiewać to grać jednak nie każdy może
W sumie tanie kino klasy najwyżej B-. Budżet zapewne na minimalnym możliwym poziomie bo nawet nie pozwalał na zatrudnienie statystów w nielicznych scenach plenerowych/grupowych. Pozostałe sceny gorzej niż kameralne, raczej kręcone w przydomowym ogródku lub w szopie z dykty na narzędzia ogrodowe.

W zasadzie szkoda tylu słów na tą lipę, no ale to po to żeby nie być gołosłownym.

Uwielbiacie się nudzić, kochacie się irytować nieudolną realizacją, wsłuchiwać się w drętwe, wymuszone, bezsensownie mendzące dialogi TO W TAKIM RAZIE SERDECZNIE POLECAM.

PS
Jedyny pozytyw tego filmu to sam pomysł na scenariusz, jednak ileż to już podobnych filmów tego typu było! Więc nic odkrywczego, ale przynajmniej zawsze coś można było z tym tematem porządnego zrobić.
Zamiast oglądać tę bzdurę to lepiej zerknąć sobie na film z Jeff'em Bridges'em, Kiefer'em Sutherland'em i Sandrą Bullock - "The Vanishing" (1993) [Zaginiona bez śladu], a jeszcze lepiej jego szwedzki pierwowzór bo ma znacznie "lepsze" zakończenie i nie tylko (ten pierwszy to oczywiście jedna z obszernej listy Hollywood'skich podróbek europejskich produkcji).