Powinna wyjść za Daniela, nie za Alexa. Jak dla mnie był jedyny był normalny, bo chciał to zakończyć. Reszta ( razem z Panem Młodym ) posrana po całości. Daje 8/10 bo główna bohaterka rozwalała krzykiem i wściekłością :D
On przecież powiedział, ze dlatego, iż chciała, w innym przypadku mogła by od niego odejść, miał nadzieję, że wylosuje inną grę...
Jakby wylosowała inną grę to by nie było tego filmu , choć w sumie może to i lepiej...
Dlaczego taka słaba ocena? Dla mnie to był bardzo dobry pastisz. Dobrze nakręcony, dobra główna rola, humor świetny. Po ocenie na fw nie spodziewałem się czegoś dobrego. Uwielbiam takie zaskoczenia.
Może przez idiotyczny scenariusz i zachowania bohaterów, w szczególności głównej bohaterki? Rozumiem, że to film i w dodatku horror czy tam pastisz horroru i trudno oczekiwać 100% realizmu, ale jednak jestem wyczulony na obrażanie inteligencji widza.
Przecinek przed "że". Tak więc masz jeszcze trochę do nadrobienia zanim będziesz partnerem dla dyskusji dla kogoś powyżej 3 klasy podstawówki.
Nie lubię hipokryzji, dlatego zauważę, że zrobiłeś aż 4 błędy w jednym zdaniu, wyśmiewając się z czyjejś pisowni. Brawo.
Poszerz swoją wiedzę w tym zakresie to błędy same Ci się magicznie pojawią. Ja nie będę Ci robić za nauczyciela szkoły podstawowej, nie mam ochoty.
Widać, że nawet do poziomu ucznia podstawówki sporo Ci brakuje, ale luzik, uciekaj w podskokach skąd Cię przywiało, buziaczki. :)
Dlaczego sądzisz, że mi "do poziomu ucznia podstawówki sporo brakuje"? Jestem zaciekawiona.
Przeczytaj raz jeszcze swoje komentarze, a może odpowiedzi same Ci się magicznie pojawią. :)
Brak ochoty wymieniania komuś błędów językowych z podstawówki, z uwagi na jego wcześniejsze pouczanie kogoś innego w tej kwestii, to obrona według Ciebie? Faktycznie, różnimy się bardzo. Mój błąd.
Tak, różnimy się. Głównie tym, że mnie nudzisz swoim smęceniem, a dla Ciebie to widocznie sens dnia skoro z uporem maniaka zawracasz mi gitarę. Współczuję, ale po prostu pogódź się z porażką i wracaj na te swoje demotywatory czy skąd tam Cię przywiało. buziaczki
Masz rację. Sporą mam rozrywkę odpisując takim jak Ty i patrząc jak próbują coś ugrać. Najbardziej śmieszne jest jednak to, że sam mi odpisujesz, chociaż już raz z tupnięciem nóżką próbowałeś zakończyć tę konwersację. Papa :)
Otóż to. Nie można wyrazić swojego zdania bez obrażania drugiej osoby. Smutne to.
Reguła mówiąca, iż racje ma ten kto krzyczy najgłośniej, działa, jednakże tylko wśród debili. Bardzo mi przykro ale zaorałeś się w amoku ego szalejącego w swej próżności.
Hej szeryfie ortografii. Zwracasz komuś uwagę, a sam po kropce piszesz z małej litery. Żałosny jesteś.
"Przecinek przed "że". Tak więc masz jeszcze trochę do nadrobienia zanim będziesz partnerem dla dyskusji dla kogoś powyżej 3 klasy podstawówki."
Jak tak bardzo potrzebujesz, żeby Ci ktoś wskazał te błędy, to masz tu przykłady:
- brak przecinka przed "zanim"
- partner "do dyskusji"/"w dyskusji" nie "dla dyskusji"
Polecam najpierw być mistrzem języka polskiego, zanim się komuś zacznie wytykać błędy, samemu je popełniając, inaczej się ośmieszasz.
zwłaszcza że ocenił Martwicę mózgu na 10 (też uwielbiam, ale tam było o wiele więcej absurdu niż w tym filmie)
6,6 to nie jest niska ocena a nawet grubo powyzej przecietnej, gdy ja czegos szukam .. szukam od 5 w gore a i tak czytam komentarze i ogladam trailer, juz nie raz zdarzalo sie tak ze cos mialo ocene, 3 z przecinkiem, 4 z przecinkiem a mi sie podobalo a to co mialo oceny 7 z przecinkiem tak mnie wynudzilo ze po pol godz zaczalem ogladac na podgladzie czekajac na cos co tak zachwycilo innych, polowa tych ocen na fb to i tak oplacone trolle takie co maja hejtowac albo wychwalac, najbardziej to widac w pierwszym tygodniu gdy film wchodzi do kina i w 70% sypia sie jedynki albo 10 majace zniechecic albo zachecic
W ogóle zaskakujący koniec. Myślałam, że ten Alex ją uratuje, jeszcze matce próbował do rozumu przemówić, ale możliwe, że myślał, że to ona zabiła Daniela i ją postanowił wydać..
Raczej zobaczyl że żonka rozwaliła głowę jego mamuśce i "wybrał" mamusie i rodzinkę xD
A to nie było tak, że miała wybierać grę i akurat taką a nie inną trafiła i dlatego musieli ją zabić? Gdyby była inna możliwość nie byłoby chyba aż takiego szoku wśród rodziny gdy wyskoczyło "hide and seek".
Ja uważam że Grace trochę zawaliła jakby powiedziała Alexowi że Daniela zabiła Charity. Końcówka byłaby zupełnie inna.
Też mnie to zaskoczyło ale można było wytłumaczyć to szokiem. W końcu wieczór gier i zabaw okazał się bardzo emocjonujący.
Przecież to nie dlatego on chciał ją zabić, po prostu też był jak jego rodzina. Jego matka przecież przyszła do niego i powiedziała, że nie wierzy, że Grace go zmieniła i tak naprawdę jest jak ta rodzina i on się wtedy popłakał, bo wiedział, że ona ma rację. Na dodatek już na sam koniec tuż przed śmiercią zaczął mówić, że się zmieni itp , to już na maksa pokazuje, że był jak ta familia i w obliczu śmierci chciał się jakoś "ratować" ze strachu przed tym co czeka.
Końcówki nie dało się już zmienić od wylosowania gry. Albo umrze Grace, albo każdy członek rodziny, w tym Alex czy Daniel. Nie ma znaczenia czy Alex byłby do końca filmu po stronie Grace i nawet by ją uratował, w końcu i tak złamałby pakt z diabłem i zostałby "zniszczony". Przy wylosowaniu "zabawy w chowanego" nie ma możliwości, aby przeżyła Grace oraz ktokolwiek z rodu. Pozdro
Właśnie nie byłabym tego taka pewna, w końcu Alex umarł dobrą chwilę po reszcie i dokładnie w momencie, w którym Grace zdjęła pierścionek, a diabeł wtedy skinął do niej kapeluszem. Moim zdaniem to właśnie była luka w kontrakcie pozwalająca przeżyć komuś z rodziny - gdyby Grace dalej chciała z nim być, to by nie zginął.
Ale przecież Daniel był pewien, że tylko Alex może uratować Grace bo tak oddalił się od rodziny. Moim zdaniem mógłby przeżyć, ale przesądził o swoim losie gdy uległ i dołączył do rodziny próbując zabić Grace.
A co to za różnica, za kogo by wyszła? Przepowiednia okazała się być prawdziwa, więc tak czy siak, skoro wylosowała tę grę, to skończyło by się tak samo. Albo przeżyje tylko ona, albo cała reszta rodziny. Ja nie widzę w ich zachowaniu niczego "posranego" i złego. Uważam, że nie można winić ich za to, że nie chcieli poświęcić całej swojej rodziny, dla jakiejś obcej baby.