Film przeciętny, jednak żart o Polakach rzucających nieodbezpieczonymi granatami to coś czego nie mogę wybaczyć autorom. Szczególnie jeśli bohaterem miał być człowiek oczytany...
Co robisz, kiedy Polak rzuca w twoim kierunku granat?
Wyciągasz zawleczkę i odrzucasz mu z powrotem.
Słyszałeś jak zginął polski pluton egzekucyjny?
Stanęli w okręgu.
Hej, trochę więcej dystansu może do siebie? Żart jak żart;] W sumie całkiem niezły ten z tym plutonem egzekucyjnym;)
Też uważam, że całkiem udane żarty. Strasburger by mógł takie na początku Familiady powiedzieć, to by na pewno poziom jego kawałów wzrósł.
Dowcipy raczej średnie, ale nie ma co się obrażać na twórców filmu. Greene żartował z Polaków, kierując swoje słowa w stronę Polaków (szef związku zawodowego dokerów i jego przydupas). Nie można więc powiedzieć, że mówił to, bo gardził czy śmiał się z narodu polskiego. Podobnie było z makaroniarzami.