Przez pierwszą godzinę filmu miałem wrażenie, ze ogladam nie dramat sądowy a... "Klan urwisów"...
Zmarnowany potencjał...
szkoda, że takie genialne stare filmy nie utrzymują się zbyt długo, w top 100... Nie chodzi, o to że to jakiś wyznacznik dobrego filmu, po prostu wiele młodych osób nie będzie miało okazji nawet dowiedzieć się o istnieniu tego wspaniałego filmu... szkoda.
Powieść „Zabić drozda” jest jedną z najcudowniejszych rzeczy jakie czytałem nie ze względu na swoją antyrasistowską wymowę. Z powodu głównej bohaterki w osobie kilkuletniej dziewczynki. To było naprawdę przeżyciem, zacząć postrzegać świat dokoła jej oczyma. Ale nie tylko. Wrócić też do czasów małego berbecia, który to...
więcej